http://dzieciom.pl/wp-content/uploads/2015/07/FDZzP_logo.jpg

Kwiecień, maj i czerwiec

mail Kwiecień, maj i czerwiec
Druga dekada roku rozpoczęta w rewelacyjnych humorkach. Łukasz w bardzo fajnej kondycji, a nawet Andżelika po świętach złapała równowagę  smiley

KWIECIEŃ

01.IV Andżelika wstała zakręcona, więc  mobilizuję do szybkiej zbiórki aby zdążyła na autobus. Łukasz godz. 8:15 j. polski. Wstaje niechętnie okazując niezadowolenie zachowaniem. W moim odczuciu celowo w kontrolowany sposób rozładował napięcie przed zajęciami :) Zajęcia spokojne i udane, ale po 1h widoczne zmęczenie. Godz. 10:30 wyjazd do lekarza . Łukasz stabilny więc jest czas aby nadrobić ważne badania. W drodze powrotnej słyszę "komputer tak, ..." i zgadzam się. Bierze laptop z pomrukiem niezadowolenia więc wchodzę do pokoju i słyszę stanowcze "nie". Wychodzę i jest ok. Godz. 17:00 praca biurkowa i Łukasz :
- z dużym zainteresowaniem czyta swoje albumy
- uzupełnia testy "Wiem, umiem, rozumiem kl. 3". Polecenia m.in. to : "Napisz co wiesz na temat zimy" http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/51-001_medium.jpg i "Zabawy zimowe"  http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/prace_003-001_small.jpg.
-omawiamy wyrośnięte roślinki wysiane 26.III http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/52-001_medium.jpg
Współpraca bardzo chętna i otwarta. Humorek żartobliwy, więc Łukasz sam zaczepia do zabawy :)

Kłopotliwe polecenia
-wykreśl sprzęty domowe -nie rozumiejąc słowa "wykreśl" zakreśla w kółeczko . Również nie zrozumiał polecenia bo skreślił słowo "deszczem" pomimo tego, że określenie "sprzęty domowe"  jest znane
-zapasowe  w bagażniku  -odpowiedzi : "pakowaliśmy, samochód, auto, pasy, reklamówki, nie wiesz nie wiem, ..."  i dopiero podpowiedz "co możemy w samochodzie przedziurawić ?" dała poprawną odpowiedź  "koło"
-pora na śniadanie -odpowiedzi : kanapka, rano
-

Natomiast zaskakuje mnie poprawną nazwą "lama" (zwierzątko na rysunku)

Andżelika rano wyłączona, ale popołudnie super. Z okazji Prima Aprilis zapakowaliśmy z Włodkiem do pasty majonez, ale nasza dwójka dzieci nic nie wyczuła. Andżelice nie dziwię się, ale Łukasz ?

Fajny filmik oglądałam pt. "Do Stasia"  http://lodz.tvp.pl/16290681/do-stasia. Wiele powiedzianych przez Rodziców słów jest mi bardzo bliska :)

02.IV Godz. 6:30 wyjazd (bez dzieci) do lekarza i spokojne zakupy . Pobudka Łukasza ok. 10:30, spokojne śniadanie i godz. 13-ta plewienie truskawek. Łukasz średnio chętny, ale mobilizowany pomaga. Godz. 16:30 praca stolikowa i ...
-krzyżówki + nowe słówka narysowane i zapisane w zeszycie
-Łukasz sprawdza zadanie zrobione przez Andżelikę
-robimy kartę pracy z pytaniem "gdzie ...?". Karty chciałam robić sama aby było szybciej, ale jest to świetne ćwiczenie dla Łukasza na rozumienie mowy i współpracę
-opisujemy zdjęcia i Łukasz m.in. ma problem z pytaniem "Co jest na zdjęciu ?", więc rysujemy tabelkę wpisując "co ?" i "kto ?" z którą radzi sobie bez problemu
W międzyczasie
-tłumaczę Łukaszowi, że słodycze powodują wypryski na buzi, więc odpowiada "tonik tak, przemywać tak"
- zadaję pytanie "na playliście w YouTube Masz 52 piosenki, a ma być 100, to ile brakuje ?" Łukasz odpowiada m.in. 8, więc zapisuję liczby 52 i 100 na ręce, i dzięki temu słyszę 48. Dla Łukasza jest bardzo ważny zapis:)
Wypowiedzi
-"nagrywa, sklepu cerfurze, kamera tak" -zdanie oznajmujące, ale miało być raczej pytanie
-"pryszczki" -nazywa piegi będące na ilustracji
-"rzepak" -odpowiada Łukasz na hasło "kapuśniak z nieba" a temat był niedawno przerabiany
Koniec pracy godz. 21:00. Dzień udany :) Problem z zaśnięciem.

Pomiędzy moimi dziećmi są zdecydowanie lepsze relacje, przede wszystkim częściej zauważają siebie nawzajem :)

03.IV (niedz.) Włodek budzi mnie godz. 7:00 z myślą wyjścia w góry ale dochodzimy do wniosku, że odpoczywamy w domu. Ładna pogoda więc w godz. 14:00-17:00 pracujemy w altance -zagadki, krzyżówki i gra planszowa, którą wzbogaciłam o dodatkowe polecenia np. idziesz na czworaka, obejdź dookoła krzesło, podrzuć 5 razy piłkę. Łukasz czyta zagadkę Andżeli, ale nie rozumiejąc zasady sam na nią odpowiada, a gdy nie wie to odwraca i czyta. Andżelika tłumaczy, że ma nie mówić ale Łukasz nie rozumie i pomogła moja interwencja.
Kłopotliwe hasło w krzyżówce "Obecnie mamy XXI ..." i pomogła podpowiedź "100 lat to ..." -"wiek" odpowiedział poprawnie Łukasz
"siku tak" informuje Łukasz. Bierze klucz, idzie do domu i wraca z kostkami lodu, rurkami i również z kluczem. Godz. 17:00 w domu masaż rąk, obiad i komputer.
Ponowny problem z zaśnięciem.

04.IV Pobudka godz. 9:00. 2-godzinne posiedzenie w WC (czas na przemyślenia i rozbudzenie). Standardowe samodzielne długie śniadanie. Praca rozpoczęta godz. 12:20.  Łukasz wycina zdjęcia, rysuje. Godz. 14:30 w altance uzupełniamy krzyżówki. 14:40 kąpiel z zamiarem wyjazdu na zakupy, ale słysząc niezadowolenie pozostajemy w domu. 15:50 Łukasz formuje kotlety mielone i obtacza w bułce tartej (ćwiczenia z integracji sensorycznej). Początkowo niechętnie, ale potem ok., a w międzyczasie dużo mówi m.in. "mięso i bułka, wbijamy jajka, spalone, patelnia, ziemniaki, kotlety mielone usmażymy, zmieścimy tak, ..." . Powrót do pracy stolikowej  i uzupełniamy album, opisujemy wczorajszy i miniony dzień, Matlandia 6 -wymiana jednostek z którą sobie słabo radzę i tym samym Łukasz. Koniec zajęć godz. 20:10. Dzień z delikatnymi niezadowoleniami, ale bardzo udany :)

05.IV Andżelika w domu bo testy klas 6. Pobudka dzieci ok. godz. 9-ej. Łukasz ogląda Cbeebies, a dziewczyny sprzątają. Potem Łukasz pracuje z siostrą nad testami i słyszę "c, b, prawda, fałsz, a, ... " -regułka rozwiązań :)  Proponuję Łukaszowi odkurzanie i słyszę "ała boli, hot odkurzacz" -pomyślałam, że chodzi uszy, ale pokazał klatkę piersiowa, więc ściema :) Ok. może 13:30 zajęcia z nauczycielem . Pogoda ładna, a na dzień kolejny zapowiadany deszcz, więc wychodzimy na dwór. Ja z Andżeliką zamiatam, Łukasz niechętny. Potem jedziemy do baru pod chmurką i godz. 17:30 deser i zajęcia w altance (krzyżówki i układanie pytań). Ciekawsze hasła z krzyżówek  ...
-filmik reklamowy z TV -Łukasz odp. "spot", ale po upewnieniu słowem "wiesz"
-mroźny ... na biegunie północnym -odp. "kompas, kartki"
-letni gorąc -odp. "ulga"
-stolica Polski -odp. "Warszawa"
-mieszka w Brukseli -zapytany "Bruksela to stolica ...?" odp. m.in. "Azja", więc chcąc nakierować na właściwy tor myślenia ponownie pytam "stolica Polski" i tym razem odp. to "Łódź, Francja, Wrocław, bura, cztery, ura, ulga ..."; podpowiadam "miasto nad Wisłą..." -odp. "Bardo"
-granica Polsko-Czeska, albo granica Polsko - ... "Słowacja" -dopowiada Łukasz
-
W domu godz. 20:00 i laptop. Dzień spokojny :)

06.IV Pobudka godz. 9:00. Godz. 10:20 rozpoczynamy pracę i ... krzyżówki;  wiersze "Poeci Polscy dzieciom" (książka z bardzo dużą ilością ilustracji z wydawnictwa Liwona);  "Zgaduj z CzuCzu" (kończymy omawiać książeczkę 4-5 lat i rozpoczynamy 7-8 lat0;  przepisywanie z mapy stolic do wczoraj zapisanych państw. Godz. 14:00 wychodzimy na dwór (praca w altance przy stoliku, rzuty piłką i spacer) Powrót do domu i ... obiad,  praca biurkowa, pytania-odpowiedzi, zadania tekstowe, testy "Trzecioteściki", obliczanie długości krawędzi w graniastosłupie. Koniec godz. 18:20 (wcześniej ponieważ zaczęliśmy 10:20)

 Kłopotliwe pytania i polecenia
*jaka litera łączy te wyrazy ? (kot, plecak, skrzypce,...)
*które wyrazy mają tyle samo liter
*znajdź przedmioty z tej samej grupy (długopis, klepsydra, zegarki, ...)
*3 listy wysłane do Anglii, 2 do Niemiec, 4 do Łodzi . Ile listów wysłano za granicę . Zadanie przeniesione do zeszytu  http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/26a-001_medium.jpg  Dodatkowy problem z poleceniem "obrysuj listy"
*wykreśl wszystkie nazwy ubrań (skreśl ubrania) i chodziło o skreślenie nazw w ciągu literowym "spódnicapogodykoszulaszortykwietniowebluzkabluzakurtkasłoty...". Łukasz wie co to są ubrania :)
*podawana na zgodę lub przywitanie -podaję dla skojarzenia rekę, ale Łukasz poszedł w niewłaściwym kierunku mówiąc "przepraszam", dodatkowy problem to słowa "zgoda" i "przywitanie" są bardzo mało znane

Wypowiedzi
-dotykają, dotyk, ból, ... -Łukasz praktycznie codziennie patrzy zadowolony na swoje rysunki w temacie "zmysły" powtarzając różne słowa
-moje -mówi żartobliwie Łukasz śmiejąc się na kakao, które przyniosłam dla siebie
-mama pił kawę tak, jeszcze raz tak - Łukasz chciał abym zrobiła jeszcze jedno kakao, bo to które przyniosłam to wypił, jednocześnie śmieje sie mówiąc "ochlał tak"
-
Dzień spokojny, bez zakłócaczy, stymulacji, współpraca ładna tylko wolne tempo pracy :)

07.IV Spokojna praca z Nauczycielami, może chwilami leniwa ale to normalka :) W nagrodę komputer. Ja natomiast cały dzień układam prace, obrabiam i wrzucam m.in na http://www.wedrujaczautyzmem.pl/txt/kredki-do-ok-2007-r-0#    , ale w sumie pracuję nad całym folderem "Twórczy świat autyzmu" http://www.wedrujaczautyzmem.pl/tworczy-swiat-autyzmu. Łukasz w dobrej kondycji więc może uda się ? :)  

Również kończę naprawiać "Rozumienie mowy i testy" -miałam 16 stron , a obecnie (po przeróbkach) jest  6

08.IV Godz. 8:00 spokojny j. polski i długie śniadanie. Godz. 11:30 wyjazd z tatą do szkoły na j. angielski i dwa w-fy, które Łukasz raczej lubi. W domu trochę kręci się, a potem zagaduje o laptop na który zgadzam się. Ja natomiast uzupełniam "Twórczy świat autyzmu". Wieczorem kończymy dawno zaczętą z  tektury (pudełek) półkę na różne walające się wycinanki i jeszcze trzeba domalować. Dzień spokojny

09.IV Rano delikatne odreagowanie, wiec masaż rąk. Praca od godz. 14:50 i ... czyta album, praca z GWO -Władcy Słów, uzupełnia testy "Trzecioteściki" . W międzyczasie szybkie zrobienie kartki dla wujka Tomka, odśpiewanie z Andżeliką "Sto lat "  i szampan Piccolo.

Trudne polecenia
-klikając co drugą literę
-dobierz wyrazy z tekstu opisujące zwierzęta (chodziło o przymiotniki będące obok nazw). Łukasz robił zadanie samodzielnie po pokazaniu 3 pierwszych przykładów http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/4i5_medium.jpg
-jaka to część mowy (zwinne, młode pasiaste,...), dodatkową podpowiedź "odpowiada na pytania : jaki?, jaka ?,  jakie?" też nie pomogła
-połącz obrazki z właściwym tekstem
-jak zadamy pytanie, zadaj pytanie do podanych zdań -Łukasz odpowiada "prawda", pomimo tego, że 5.IV w miarę samodzielnie pytania układał http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/55_medium.jpg
-opisz Blusię -naszego kota

10.IV Praca rozpoczęta krzyżówkami godz. 14:30 . Potem matematyka z programem GWO "Matlandia"  -"zamiana jednostek" z którą mamy spory kłopot, ponieważ temat był bardzo mało ćwiczony w przeszłości . W międzyczasie zapis ułamka zwykłego i dziesiętnego ( http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/4.10-001_small.jpg ) oraz różnych pytań. Mam bardzo fajnie rozpisane podstawowe jednostki, ale jest to na razie plątanina przeróżnych liczb :) Zeszyt obecny z matematyki wrzucę w "Edukację". Praca spokojna i cierpliwa pomimo trudnego tematu.

11.IV Praca rozpoczęta godz. 10:00 dodatkową matematyką . Pan jest u Łukasza po raz 3-ci . Łukasz schodzi niechętnie, ale to standard . Siada i najpierw ostrzegawcze okrzyki, ale w postaci głośno wypowiadanych słów, a potem mocniejsze kombinacje. Włodek był w domu więc chwilę przytrzymał, a potem siadam przy stole aby mieć Łukasza pod okiem. W rewanżu za niewłaściwe zachowania ustalam 5 km bieżni, ale mówię o tym dopiero na końcu zajęć. Łukasz na bieżni idzie szybko, a nawet biegnie (program ustawia sobie na 8, a wcześniej najwięcej było 6).  Ok. 4-ego km chwila na rozładowanie. Poszę o zejście, ale słyszę stanowcze "nie".Po zaliczeniu 5 km  informuję że "koniec" ale słyszę "jeszcze raz,  jeszcze dziesięć" (10km zrobione w 100 minut). Potem 3 h ustalonego laptopa, bo ładnie liczył kąty.  17:15 siadamy do pracy biorąc sprawdzian z wiedzy dla kl. 3  "Trzecioteściki". Pierwszy test ma 12 -cie stron i pomimo tego, że jest on dla kl. 3-ej szkoły podstawowej to robimy go na raty, bo jest za trudny :),  a co dopiero testy na koniec gimnazjum  ? ? ? Test zamieniamy na "Świat ucznia kl. 2 -ga"  i np. przymiotniki,  rysunek do wiersza "Krzywy wierszyk" z którym Łukasz świetnie sobie poradził.  W zeszycie pytania różne i czas -przeszły, teraźniejszy i przyszły. Na koniec uzupełnianie albumu i długa kąpiel. Dzień ogólnie spokojny.

Wypowiedzi
-"mleko MilkyWay, mleko w misce"  -wieczorem Łukasz grzeje mleko i wrzuca do niego MilkyWay
-"wycofano z produkcji książki tak, jestem książka" -mówi Łukasz gdy intensywnie poszukuję czegoś. Pewnie pomyślał, że książki bo szperałam w papierach. Skojarzenie "wycofano z produkcji" jest znane z różnych produktów, których ustała produkcja np. batonik MilkyWay truskawkowy, płatki Extrem, ..."
-"i smak i słuch, połączyć a, be; mokre, ..." -mówi Łukasz patrząc na "karty pracy -zmysły zawieszone na ścianie
-"pani szpilki tak, sto czterdzieści zero zero" - ale raczej chodziło o godz. 14:00
-"kot drapie niszczy dywan" -gdy nasza kotka ostrzy pazurki na dywanie
-"mała, mini dvd" -mówi na leżącą mniejszą płytę
-"solar system i kolorowe tak, i co widzimy, kolor farby z łindoł" -pytam "i co widzimy ?" -odp. "niebo kolorowe widzimy tak"  . . .

Andzia natomiast pływa, tyle że stara się nad sobą panować :)

12.IV Praca rozpoczęta fizyką godz. 11:30, z której zrobił sobie przerwę na WC. Według ustalonej zasady po zajęciach z Nauczycielem laptop 3 h. Godz. 14:40 rozpoczynamy pracę -wyszukiwanie przymiotników; wpisywanie nad wyrazami pytań (kto?, co to ?, co robi ?); układanie zdań i nadal kłopot ze zrozumieniem polecenia "ułóż zdania z wybranymi wyrazami", więc rysuję skojarzenie w postaci 3 kresek; odpowiadanie na różne pytania i opisy (mamy, tata, Andżeliki, kota) . Na koniec krzyżówki i uzupełnianie zaległego albumu z 2015 r. Koniec zajęć godz. 22-ga. Dzień bardzo spokojny i aktywny. Łukasz przed spaniem dopytuje "jutro komputer tak, jutro z Panią, jutro Pan, pojutrze Pan, popojutrze Pan, w poniedziałek Pan"

13.IV  Rano Andzia obrażona(bez powodu). Ja skanuję prace i budzę Łukasza, ale jeszcze położyłam się więc wstaliśmy godz. 11-ta. 12:55 wychodzimy na spacer (ok. 5 km). Łukasz początkowo trzyma mnie pod rękę, ale potem idzie chętnie i samodzielnie. 15:20 zabiera nas z Barda tato i robimy w altance obiad, a w międzyczasie uzupełniamy krzyżówki. Łukasz zainteresowany kuponem konkursowym, więc tłumaczę w jakim jest celu. Kupon uzupełniamy i utknęliśmy na pytaniu "ile masz lat ?" -odp. to "czterdzieści, sto pięćdziesiąt"  (temat wielokrotnie tłumaczony w przeszłości na osi czasu) , potem  słyszę "wysłać tak". W domu kończymy rysunki do szkoły i uzupełniamy album.

Moim zdaniem po długich miesiącach zmiennych nastrojów jesteśmy na prostej. Ponowne ustalanie zasad tym razem zajęło nam ok. 12 -tu miesięcy. We wcześniejszych latach wystarczyło ok. 3, ale Łukasz jest starszy i sprytniejszy :) Przykładem z przeszłości może być 2011 r. kiedy to w lipcu musieliśmy zawijać ręce http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/galerie_zdjecia/dsc06579_medium.jpg#overlay-context=galerie/rok-2011-i-powiekszenie-rodzinki-planowane-juz-od-dluzszego-czasu . Natomiast początek września znosił długie nocne wyjazdy do Andżeliki http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/galerie_zdjecia/dsc07003_medium.jpg#overlay-context=galerie/rok-2011-i-powiekszenie-rodzinki-planowane-juz-od-dluzszego-czasu . Niestety wrócił do szkoły i powróciło stukanie po szybie, otwieranie drzwi w samochodzie (podczas jazdy), krzyki, gryzienie, ...

14.IV  Zajęcia z Nauczycielami w godz. 8:00 - 14:00. Praca spokojna, bez stymulacji i kombinacji tylko częste wychodzenie do WC. Godz. 15:00 nagroda w postaci laptopa. Ok. godz. 20:00 kończymy rysunek Bazyliki w Bardzie, uzupełniamy album i zabawa w fryzjera. Łukasz stabilny.

15.IV   Uzupełniamy album przerywając zadaniami w komputerze z kolekcji płytowej eduROM. Polecenia w grze edukacyjnej są bardzo konkretne i proste, ale Łukasz ich przeważnie nie czyta tylko intuicyjnie rozwiązuje zadania. Na koniec dnia dłuższy masaż rąk na elektrycznym urządzeniu, ponieważ nasilone zaciskanie i otwieranie rąk.

16.IV Pracę rozpoczynamy może godz. 13 -ta krzyżówkami i uzupełniamy album. Potem na dworze altanka, badminton, różne rzuty piłką i spacer. W domu długa kąpiel i bez komputera (nie za karę tak wyszło). Dzień spokojny, ale Łukasz momentami poddenerwowany. Andzia pływa i to się nie zmieni jeśli nie będzie przerwy od szkoły  :) Zastanawiam sie "Dlaczego moja dwójka dzieci wyłącza sie na terenie szkoły ?" W domu mamy ściśle określone zasady "białe to białe, czarne to czarne", czyli chwalę i nagradzam gdy jest "dobrze", gdy "źle" to sorki ale nagród nie ma . W szkole w moim odczuciu brakuje dyscypliny :) Dzieci nie uzupełniają np. ćwiczeń i nie ma na to rady . Oceny są podciągane aby dziecko dowartościować, ale tak naprawdę ważny jest ubiór i wypasiona komóra. Kolejna sprawa na minus to nie pozostawianie dzieci słabych w tej samej klasie. Idą poziom wyżej i tam są zagubione całkowicie, zresztą też bym była smiley

yes Cały czas poprawia się kontakt słowny -mamy spontaniczne odpowiedzi i ogólnie chętne wchodzenie w rozmowę .  Również niesamowite poprawa kontaktu wzrokowego, który powrócił bez dodatkowych ćwiczeń ot tak spontanicznie i naturalnie

17.IV  Po śniadaniu Łukasz widząc na łóżku kota, zamyka drzwi aby nie uciekł. Bierze go na ręce, przygląda się i pokazując mówi "słuch, wzrok, węch, dotyk, smak". Praca rozpoczęta godz. 11:40 rysunkiem z seri "nowe słówka" i przerabiamy książeczkę "Zgaduj z CzuCzu 7-8 lat". W godz. 13:30 -17:30 altanka, gdzie uzupełniamy krzyżówki i jemy obiad. Andzia na wyłączniku nie umie otworzyć drzwi od domu, więc wysyłamy do pomocy Łukasza. W domu uzupełniona jedna strona albumu i koniec godz. 18:45. Łukasz czas wolny wykorzystuje na eduROM, płyty, które znalazł  w Internecie i dopilnował abyśmy kupili. Obecnie ma z kolekcji części 1, 2, 3, 6, i 7 . Przerabiał m.in. cz. 7-mą  "Niezwykłe wakacje" i tu trafiały się kłopotliwe polecenia .

Kłopotliwe polecenia z minionego dnia
-które zwierzę ma łuski -na ilustracji wąż, ryba, żółw, żaba, bocian
-ile macek brakuje tej ośmiornicy -Łukasz wie że ma 8, więc nie zrozumiał pytania
-która piłka będzie odbijała się najwyżej ? -metalowa, drewniana, z kauczuku, plastiku. Łukasz pytania nie rozumiał, ale odpowiedzi też nie zna. W tym przypadku tłumaczenie bez konkretnego przykładu w rzeczywistości nic nie da, bo są to same słowa abstrakcyjne (najcięższa, najlżejsza, najniżej, najwyżej). Łukasz te określenia zna i umie określić co jest np. najlżejsze, ale tutaj jest dodatek w postaci wysokości odbicia.  Również słabo znane określenia trochę cięższa, jeszcze cięższa, ...
-parlament to sejm oraz  . . . i  pomimo będących w krzyżówce liter  S _ NA _  Łukasz nie wie i i mówi "sonaj" . Temat w przeszłości był omawiany wielokrotnie.
-Łukasz przesuń stół -proszę w altance, tłumaczę dodatkowo "podnieś, przesuń w prawo, ...", ale nie rozumie i dopiero gesty naprowadziły na wykonanie polecenia
-pieczarka ma 30 ... cm, mm, m, czy km ?; rękawica ma 200  ... mm, cm, m, czy km
-zamawiam 2 pizze z serem, 1 sok pomarańczowy. Ile zapłacę ? -Łukasz obliczył sam, ale po rozrysowaniu
-zamień 2*0,5 zł + 1*1zł, 10*0,50 zł  -jedna moneta to ... -Łukasz nie zrozumiał, bo obliczyć przecież umie. Obrazuję zapisując słupkowo 0,50+0,50+0,50+0,50+ ... Łukasz nie zna przelicznika, że 100 gr. to 1 zł. Temat w przeszłości był tłumaczony na konkretach, ale nie był to odpowiedni czas na przyswojenie informacji.
-w pizzerii są 3 piece, jeden kosztuje 42 zł. Ile kosztują wszystkie ?
Cztery ostatnie polecenia są z płyty eduROM -gry edukacyjnej(8-9lat). Najbardziej kłopotliwe było z określeniem mm, cm, m, km. Reszta to schematy, więc wystarczyło pokazać 1-2 przykłady

Wypowiedzi
-"dosypać tak" -upewnia się czy kotu nasypać karmę
-mamo czy dasz mi Bakusia ? -od czasu do czasu pojawiają się wyuczone, poprawne pytania
-popsute oczy kowalski, oddycha kowalski -informacja dotyczy naszego psa, którego dostaliśmy w spadku
-kowalski zostaw, kowalski idzie tak -polecenia do psa, który chodzi pomiędzy nogami Łukasza

Rozmowa typowe przedstawiająca proste i schematyczne myślenie
-Łukasz wiesz, że jutro masz testy ?
-jutro Tomek -odp. Łukasza
-nie Pani
-pojutrze Tomek
-nie Pani
-popojutrze Tomek
-nie, wolne chyba
-umarła Tomek
Dzień udany i spokojny.

W poniedziałek, wtorek i środa testy gimnazjalne.  Jaki ich sens skoro Łukasz ma kłopot z rozwiązaniem testów dla kl. 3 szkoły podstawowej. Ostatnio uzupełniamy "Trzecioteściki"  i skończyć nie możemy, bo są za trudne. Łukasza inteligencja powinna być sprawdzana testami bezsłownymi (układanki, logiczne myślenie), to na czym w badaniach wychodzi wysoko, ewentualnie krótkie polecenia  albo chociaż różne zadania z każdego działu dla wyrównania szans na poprawne zaliczenie  :) Zresztą zdrowym dzieciom zadania  z logicznego myślenia też by nie zaszkodziły.

18.IV  Dzień w którym siły odmówiły posłuszeństwa i tak jest od wielu lat , że ok. maja to rano potrzebuję ok. 1-2 h na wybudzenie. Budzik nastawiony na 5:30, a wstaję 7:50. Pobudka Łukasza godz. 8:00 i humorek w porządku Pierwsza godzina testów gimnazjalnych ok. tylko trochę zakłócania śmiechem. Godz. 10:00 przerwa na spokojne śniadanie i godz. 11:00 dalsza część . Łukasz dzielny i cierpliwy a wnagrodę obiecany laptop. Godz. 17:30 rozpoczynamy pracę zapisywaniem pytań. Potem bierzemy testy "opisz słonia używając podanych słów ssak, potężny, ...", Dla przypomnienia znaczenia polecenia dyktuję do zeszytu "opis Łukasza". Na pytanie "ile masz lat" -odp. "piętnaście", więc jest lepiej bo ostatnio mówił "115 i 40". W międzyczasie słyszę "komputer tak, osiemnasta, dziewiętnasta; o dwudziestej komputer, zapisze jako tak, ja poćwicze". Gdy tłumaczę "byłeś na komputerze"  to Łukasz sprytnie odpowiada "nie byłeś na komputerze", więc wyolbrzymiając mówię "ojej, jaki kłamczuch, kłamstwo" i powtarzamy "byłeś na komputerze -prawda, nie byłeś na komputerze -kłamstwo" .  A mówi się, że autyści nie umieją kłamać :) Potem patrzy mi w oczy i niszczy długopis -nie reaguję. Godz. 18:45 bieżnia. Łukasz pokazuje licznik mówiąc "nie wiesz, nie wiem", wiec pytam "a ile chcesz przejść ?" -odp. "jeden".  Sugeruję "mało", więc mówi "dwa". Pytam "a trzy może być ?" -odp "tak". 19:30 100 pięknych odbić w badmintona i krótki spacer. W domu jeszcze uzupełniamy album.

19.IV Pobudka Łukasza godz. 8:00. Sprytnie ubiera się, a słysząc Nauczycieli 8:40 schodzi na dół i siada przy stole chcąc zaliczyć szybko zajęcia. Na prpozycję wyjścia z pokoju nie reaguje i pomogły słowa "chodź zamówimy płyty eduROM" . ...

Po testach Łukasz ma pozwolenie na laptop, ale schodzi informując "bieżnia tak". Zaproponowałam 5 km, ale Łukasz uparcie powtarzał "dziesięć". Po przejściu 5 km Łukasz proponuje "7 km", więc mówię, że może być nawet 6 km  i tym razem zgodził się :)

20.IV ...

Sumując pisane przez 3 dni testy mogę napisać, że były bardzo udane . Łukasz zmianę dzielnie zniósł i napisał jak przystało na prawdziwego autystę, czyli na zasadzie "skojarzeń" smiley

Panie zadowolone, mama również bo przecież sam  fakt,  że cierpliwie słuchał niezrozumiałego tekstu i próbował go rozwiązywać to jest bardzo duży sukces yes Sprawdzającym mogę tylko życzyć "Udanej lektury"

21.IV ...Pisanie zakończyliśmy godz. 23:00 ze względu na całodniowe leniuchowanie na dworze :) Dzień bardzo spokojny

Wypowiedzi z minionego dnia (nie wszystkie) : "jeździsz samolotem;   z mamą popisać tak;   chcesz popisać tak;   mama wkurzona (gdy podniesionym głosem mówię do Andżeli);   fioła tak, jestem fioła tak (kontynuuje moją pogawędkę)beknęła przepraszam (standardowe upomnienie);   no to przyklej tak;    nie, nie wolno komputera;   oczy popsujesz tak;   nie zrobiliśmy dzisiaj, opierdzielał, przepraszam (mówi dlaczego nie wolno komputera)mama wkurzona (podsumowanie mojego głębszego oddechu zmęczenia)

22.IV  Odpowiada na wszelkiego rodzaju zagadywanie. Wczoraj nie było czasu na komputer, więc mówię "jak rano wcześniej zbudzisz się, to dostaniesz laptop". Godz. 7:40 słyszę "laptop tak" . Godz, 11:30 tato zwozi Łukasza do szkoły na j. angielski i 2 w-fy. Godz. 14 -ta laptop. Godz. 18:20 praca przy biurku.  Omawiamy dwa zdjęcia wpisujac pytania i odpowiedzi. Uzupełniamy testy "Trzecioteściki" (str. 9, 10, 11 i 13-ta), w których utknęliśmy na poleceniu "zamaluj tyle okienek, ile jest sylab". Narysowane okienka zasugerowały głoski (samogłoski i spółgłoski) i w żaden sposób nie mogłam zmienić błędnego myślenia, więc temat przenieśliśmy do zeszytu. Potem Łukasz siada do nowej płyty eduROM "Wyspa skarbów", ale nagle schodzimy na określenia prawda-kłamstwo i przerabiamy 18 stron ze wzgledu na błędne odpowiedzi . Praca zakończona gdy cała strona jest poprawna.. Błędne odpowiedzi były raczej ze względu na wyłączenie myślenia i podejścia  hi hi hi -ha ha ha.  Koniec pracy godz. 1:00 .     

Łukasz jest poprostu niesamowity cały czas zaskakuje przytomnością umysłu. Słyszy i reaguje praktycznie na wszystko co się dzieje dookoła.

Nie jest sztuką zrobić zadania za dziecko i podyktować, ale nauczyć i doprowadzić do pełnego rozumienia :)  Nie rozumiem dlaczego nie możemy mówić otwarcie o tym, że czasami nauczenie dzieci pisowni liter czy podstawowych słów wydaje się niemożliwe. Przecież doświadczeni Terapeuci i Nauczyciele doskonale wiedzą z własnego doświadczenia

Niestety nie mogę zbyt długo pracować przy komputerze ponieważ m.in. boli głowa. Badania robiłam i było za wysokie ciśnienie w oku, który wyrównała grubsza rogówka. Być może Ktoś ma jakiś pomysł. Czasami są rzeczy łatwe do rozwiazania, ale trzeba o nich wiedzieć  gucia12@op.pl. Ja mogę pochwalić sie skutecznym lekiem na dokuczające w okresie zimowym uczulenie na rękach, zamiast leków przeciwalergicznych biorę tabletki cynku :)

25.IV Brak notatek ponieważ delikatne zawirowania -jak to w codziennym życiu :) Łukasz czyta wieczorem album i kolejny raz zastanawiam sie "dlaczego słuchając przeczytanego tekstu, nie potrafię go opowiedzieć ?", a przecież sama go pisałam. Stwierdzam, że podczas czytania muszę wyobrazić sobie obrazki, zapamiętać i na ich podstawie opowiedzieć zdarzenia, ale jeszcze będę to sobie sprawdzać . Natomiast Andżeliki pamięci nie mogę się nadziwić bo z przeczytanej książki sypie całymi dialogami, ale obrazowo i logicznie jest katastrofa. Oczywiście nie wszystko co piszę musi być prawdziwe, bo są to moje odczucia, które mogą być błędne ? Wieczorem po mocnym odreagowaniu Łukasz leży, a ja  układam sobie zamianę jednostek (mm, cm, dm, m, km) i z przeliczaniem km na cm, czy mm daję radę, ale w drugą stronę ciężko. Z Łukaszem w przeszłości temat omijałam i dopiero w tym roku nowy Nauczyciel dał mi wskazówkę, że jest to zwykła kombinacja zer :) Dzień poniedziałkowy zakończony mocnym odreagowaniem.

26.IV.2016 r. Jest 23:00, ale spróbuję coś popisać :) Mamy kolejny kryzys i trochę odreagowań . Włodek zaplanował zabranie nas na wyjazd służbowy, ale po wczorajszych kombinacjach Łukasza i niezbyt udanej pobudzce mam spore wątpliwości. Jak już coś się wydarzy, to tracę grunt pod nogami. Wyjazd w okolice Wrocławia o godz. 9:20 i w sumie było ok. tylko powrót stymulacji głosowej i widoczny momentami delikatny niepokój. Wejścia na sklepy nie ryzykowaliśmy. Również nie było rytualnego McDonald'sa, tylko w drodze powrotnej obiecany hot dog na stacji Orlen. W domu godz. 14:00 i praca od godz. 15-ej z przerwą na obiad. Momentami zauważalne wyłączenia i sprawdzenia czy da sie pokombinować, ale współpraca ok. Łukasz ma zakaz na komputer, więc aby nie było dodatkowego stresu, bierzemy chociaż GimPlusa z GWO gdzie obliczamy kąty i ułamki. Zadania robimy w zeszycie i stwierdzam, że kl. 1 gimnazjum to jest nasz obecny poziom, z tym że częsć zadań jest b. łatwa, a gdzie dużo tekstu to nadal ciężko .  Potem dla relaksu krzyżówka i uzupełniamy nasz album . Koniec 20:30.

27.IV Łukasz budzi się niezbyt zadowolony, ale potem śmieje się i chętnie wygłupia.  Pogoda niezbyt sprzyjająca. Pracę rozpoczynamy 12:10  . ... ?(brak notatki, ale na pewno pracowaliśmy przy biurku m.in. prawda-kłamstwo). Łukasz znudzony, ja również z uczuciem bezsilności ale ok. godz. 14:40 dostaję nagły przypływ energii, więc  przerwa na wygłupy i zabawy ruchowe m.in. z balonami. Potem współpraca lepsza. Robimy zadania w GimPlusie z przerwą na zrobienie gofrów. Tematu nie przemyślałam, bo cukier w ostatnich dniach ograniczony ze względu na większe pobudzenie, a tu nagle nagle dostarczyłam sporej dawki więc wieczorem średniej mocy krótkie odreagowanie. Dzień ogólnie bardzo spokojny, ale wyczuwalne momentami delikatne napięcie w postaci stymulacji.  

28.IV Dzień z Nauczycielami . Humor bardzo niepewny, nawet myśleliśmy o zrezygnowaniu z zajęć, ale stwierdzamy że lepiej za tydzień. Pierwsze dwie lekcje na częściowym wyłączniku ale przetrwał. Natomiast na trzeciej odreagował. Ostatnia matematyka chyba była najbardziej udana. Łukasz dostał pozwolenie na komputer, ponieważ negatywne zachowania nie do końca wynikały z jego winy i na tyle ile mógł panował nad sobą. W nagrodę dostaje kolejną część eduROM "Podwodny Świat" i pomimo bycia przy komputerze nadal są stymulacje oznaczające napięcie. Bałam się mocniejszego odreagowania, ale ok. może godz. 18-ta nagle zniczego nastąpiła stabilizacja :)  W chwili obecnej mocna praca rękami (zaciskanie i otwieranie) i są dziwne w dotyku, więc robimy różne masaże rąk. Wieczorem siadamy do pracy i ćwiczymy słowa "prawda-kłamstwo" oraz uzupełniamy test  "Wiem, umiem, rozumiem kl. 3". Koniec godz. 21:30. Długa kąpiel i spokojne zaśnięcie. Dzień dla mnie nerwowy czekający na najtrudniejsze odreagowania, ale zakończony pomyślnie :)

29.IV Brak notatek oznacza dołek nastrojowy, a wtedy czas ucieka i brak chęci. Dzisiaj słońce za oknem i od razu lepiej. Dzień rozpoczęty udanym j. polskim . Pani Marzenka mówiła, że momentami widoczne wyłączenie. Potem masaż suchy rąk ze względu na bardzo nasilone zaciskanie i otwieranie dłoni, długie powolne śniadanie i 11:30 wyjazd z tatem na j.angielski i 2 w-fy. W domu ok. godz. 14 -ej, chwila laptopa a potem jedziemy zaopatrzyć się w torf do naszego ogrodu. Po powrocie pobyt na dworze. Bujanie w hamaku, zabawy z piłką -odbijanie rękami i bieg wzdłuż drogi do lasu z różnymi rzutami. W nagrodę za udany dzień wyjazd z tatem na drobne zakupy i godz. 19-ta laptop. W międzyczasie praca nad odzyskaniem przytomności umysłu Andżeliki.

Już o tym pisałam i będę pisać Łukasza autyzm nie jest wstanie znieść szybkiego haotycznego tempa. Ten świat ma określone reguły, którym musimy się częściowo podporządkować. Wszystko powolne, poukładane  i w określonej kolejności, a każda czynność przemyślana. Dla Łukasza samo śniadanie to ok. 1-1,5 h i jest to jeden wielki relaksujący rytuał .  Nikt nie przyspieszy myślenia autysty poprzez zalewanie go mową czy informacjami, bo wiem sama z własnego przykładu,  że np. czytając drugie zdanie już nie wiem co było w pierwszym , wielu tłumaczeń słownych nie rozumiem pomimo tego, że staram sie zapamiętać i jestem świadoma problemu a co dopiero nie rozumiejący podstawowych praw autysta. Tu nie da się omówić i lecieć dalej, a taki jest dzisiejszy świat .

W obecym czasie żyjemy trochę w wirtualnym świecie. Dorosłym zabiera się wszystkie metody wychowujące dzieci, ponieważ  nie wolno krzyczeć, krytykować, zwrócić uwagi, wstawić jedynki ...  i jest cała lista czego "nie wolno", ale tak naprawdę wystarczy włączyć komputer, czy telewizor i mamy cały obraz prawdziwej rzeczywistości edukacyjnej  :)

30.IV Rano widząc piękne słońce schodzę z kądra na taras, wołam Włodka, siadamy na huśtawce i czar prysnął bo materiał nie wytrzymał :)  Potem śniadanie i komputer, a Łukasz w tym czasie laptop. Dzień ogólnie leniwy i brak siły przebicia przez samą siebie, a co dopiero przez autyzm. Pracę rozpoczynamy rysowaniem może godz. 15 -ta. Ok. 17 -ej altanka, gdzie Łukasz ma dyktować Andżeli tekst do zapisania, ale wytłumaczenie zasad tej czynności graniczy z cudem, więc układamy zdania i pytania. W domu pełna samoobsługa w robieniu hamburgerów (bułki w piekarniku, kotlety na patelni). Czynności wykonywane sprytnie i szybko. Wieczorem jeszcze uzupełniamy album z 2015 r. i praca zdecydowanie lepsza. Na koniec pracy szybkie przećwiczenie słów prawda-kłamstwo http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/2_-j.polski_kl.3_med... i stwierdzam, że jest to świetne ćwiczenie na pracę umysłu, bo aby prawidłowo odpowiedzieć musi Łukasz przemyśleć sens zdania i skojarzyć fakty z minionego dnia . Pierwsze dwie strony zrobione trochę bezmyślnie i z chichrawką. Dopiero trzecia świadomie. Dzień leniwy, ale spokojny i zakończony dość aktywną pracą do godz. 22:15.

MAJ

01.V Dzień rozpoczęłam od uszycia dodatkowych ścianek do altanki. Łukasz dłużej śpi, późno je śniadanie i korzysta z laptopa, którego czas przedłuża się ze względu na gości. Ok. godz. 15 -ej obiad  w altance, potem chwila w hamaku i ok. 20 -ej siadamy chociaż na 2 h do pracy biurkowej. Przerabiamy prawda-kłamstwo http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/3_-j.polski_kl.3_med..., wycina zdjęcia i uzupełniamy album z 2015 r. Dzień spokojny. Andżelika sama od siebie umyła zęby, więc może wraca przytomność umysłu ?

02.V Dzień leniwy . Ok. godz. 16 -ej wychodzimy na dwór -porządkowanie.  W godz. 19 -23 -cia uzupełniamy album. Łukasz pisze chętnie, ale potem widoczne napięcie odreagowane stymulacją i powtarzanymi słowami "spokojnie, wytrzymaj".  Dzień spokojny.  W ostatnim czasie zabawa nowo zrozumiałymi wyrazami "prawda-kłamstwo".

Przeglądam nasze zdjęcia i patrzę na nie z lekkim niedowierzaniem, bo czas umknął bardzo szybko a człowiek zamiast cieszyć się każdym dniem życia to w wiecznym stresie. Po co ? -zadaję sobie pytanie i obiecuję kolejny raz, że od dzisiaj będe tylko szczęśliwa, ale czy można wyłączyć emocje gdy nastolatek niebezpiecznie fazuje a córce po raz setny robi się wykład na temat potrzeby mycia :)

03.V Pogoda beznadziejna więc wszyscy również zakręceni. Włodek bierze dysk w celu przerobienia filmów z przeszłości na odpowiedni format odtwarzania i niefortunnie urządzenie wymyka się z rąk i już nie działa. Pracę z Łukaszem rozpoczynam przed godz. 17 -tą, ale zostaje przerwana obiadem po którym nie możemy się rozkręcić. Łukasz wycina zdjęcia, gramy w grę w której zbiera się słowa i na końcu układa zdanie  http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/4_-j.polski_kl.3_med... .  Potem robi własną grę, ale trochę zmienioną http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/zeszyty_001_medium.jpg co też nie wychodzi więc w efekcie końcowym myje naczynia i idzie na CBeebies. Drugi dzień bez komputera, ale nie za karę tylko w ramach odpoczynku i lepszej mobilizacji na kolejny dzień. . Łukasz miał liczne kombinacje ale bez agresji. Ja natomiast bez siły przebicia. Dzień umknął nie wiadomo kiedy ?

Obecnie szykuję do zmontowania filmik z okresu ok. 12 -ego miesiąca. Przeglądając nagrania stwierdzam, że Łukasza rozwój był nierównomierny i tak jest do dnia dzisiejszego.

04.V Dzień rozpoczęty masażem rąk. Przed godz . 12 -tą siadamy do pracy i uzupełniamy krzyżówki, "Świat ucznia kl. 3" (m.in. czytamy zagadki do których Łukasz robi rysunki  http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/5_-j.polski_kl.3_med...) i uzupełniamy album. Godz. 18:10 bieżnia 3 km w 45 minut i komputer . Dzień spokojny.

05.V Dzień z Nauczycielami . Pierwsza lekcja - trochę kombinacji i głośno wykrzyknięte słowa. Potem przerwa na śniadanie i rozmowę. Kolejne lekcje Łukasz również kombinuje, ale bez okrzyków czy agresji. Godz. 14 -ta laptop. Godz. 17 -ta pobyt na dworze badminton, rzucanie małej piłeczki i rower ok. 7 km. W drodze powrotnej drobny kryzys, więc prowadzimy rowery.  W domu godz. 20:30 Łukasz opisuje miniony dzień i zapisuje słowa "prawda-kłamstwo" do wpisanych 10 zdań -zadanie wykonane poprawne :) Dzień w sumie bardzo udany.

Łukasz jest kombinator w celu unikania współpracy . W obecnym czasie widać, że zachowania zakłócające są często celowe, a dodatkowo sprawdza kątem oka naszą reakcję. W chwili obecnej Nauczyciele przyzwyczaili się i naprawdę czasami pomimo przeróżnych zachowań Łukasza świetnie sobie radzą. Nie wyobrażam sobie aby gdzieś indziej mógł mieć lepiej :) Piszę często o drobnych kryzysach, ale są one tak jak u każdego człowieka tylko inaczej okazane. Kondycja Łukasza na dzień obecny jest ogólnie bardzo dobra. 

A przed spaniem krótkie, mocniejsze odreagowanie :) W ubiegłym tygodniu planowałam odpoczynek w celu stabilizacji niepewnych zachowań, ale Łukasz był w dobrej kondycji.

06.V Rano Łukasza humor trudny do określenia. Na śniadanie schodzi 12:30. Pracę rozpoczynamy krzyżówkami godz. 13:44, ale zatrzymaliśmy sie na rysunku łuny. Widząc niechętną współpracę zabieram książki i idziemy do altanki, gdzie nadal pomruki niezadowolenia wiec powrót do domu. Chwila na przemyślenia w pokoju. Gdy wchodzę to Łukasz zasłania uszy, więc robimy masaż suchy, włączam głośno muzykę i głośno sobie mówię. Zasłanianie uszzy powinno oznaczać nadwrazliwośc dźwiękową, więc dlaczego w momencie stworzenia większego hałasu zamiast zasłaniania uszu mam uśmiech na buzi ??? Potem słyszę "głośniej tak", więc co z nadwrazliwością?  Godzz. 18:30 20 minut energicznych ćwiczeń ruchowych i siadamy do pracy siedzącej -opis zdjęcia (pytania-odpowiedzi), uzupełnianie albumu i drobne rysunki do książki . W miedzyczasie na dworze badminton 50 odbić. W całym dniu sporo drobnych kombinacji, więc liczne tłumaczenia w celu rozgadania problemu. Dzień w sumie udany. Przed spaniem jeszcze czytanie książki i koniec 21:55

Mam dziwny styl bycia, swoje indywidualne teorie, żyję w innej autystycznej rzeczywistości, nie jestem idealna, mam pewną sztywność w rozmowie, jestem raczej pesymistką  ...  Czy potrafisz to zaakceptować ?

07.V Pobudka godz. 10-ta . Humorek nie bardzo, z tendencją do kombinacji, więc wychodzę dając czas na przemyślenia. Godz.12 -ta zdecydowanie lepiej. Za kombinacje zakaz na cukier, więc usłyszałam "multiwitamina tak". W altance Łukasz uzupełnia ćwiczenia "wiem, umiem, rozumiem kl. 3" i wypisuje -miasta, rzeki, kontynenty, państwa, części mowy, ssaki i uczucia, które sprawiły największy kłopot, bo odpowiedzi to -cukier, Nauczyciel, warzywo, zmysły  http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/6_-j.polski_kl.3_med... .

Wypowiedzi
-"dzisiaj spanie, jutro tajemnicza wiadomość" -próba wynegocjowania kolejnej gry z serii eduROM
-"mamo gdzie jest szczotka ?" -Łukasz ma umyć zęby, ale nie ma szczotki ponieważ poprzednia zniszczona
-"zamiast koszulki, zamiast czapki" -często powtarzane słowa w ostatnim czasie dotyczące zakładania przez Łukasza koszulki na głowę. W zamian daję czapkę i mówię "załóż zamiast koszulki" -Łukasz śmieje się
-"tu mózg pracuje" -podczas pracy Łukasz pokazuje na głowę upewniajac się czy musi samodzielnie robić zadanie
-"tajemnicza wiadomość, dzisiaj, jutro tajemnicza wiadomość" -dalsze negocjacje o grę
-"do roboty" -mówi Łukasz na wypowiedziane przez tata zdanie "nie wiem za co się brać dalej"

08.V (niedz.)  Rano standardowo CBeebies. Śniadanie 11:40. Godz. 12:20 uzupełniamy album i obliczamy pole czworokątów.  16:40 altanka -krzyżówki i obiad. 19:40 gry m.in. "Mistrz kierownicy", "Memo bingo grzyby" i "Prawo dżungli", w której Łukasz nie rozumiał zasad, czyli np. kto pierwszy rozpozna takie same rysunki to szybko bierze berło, dwie kolorowe strzałki oznaczają, ze licza się kolory a nie wzory. Dzień spokojny, współpraca w miarę dobra ale wolna, chwilami wyczuwalne delikatne napięcie. Trzeci dzień bez komputera w celu lepszej mobilizacji do współpracy :)

Obserwując obecnie Łukasza, który już ma całkiem dobre rozumienie mowy stwierdzam, że w tym przypadku najbardziej efektywna i konkretna praca to jeden terapeuta na jedno dziecko. Mówi się, że dziecko musi być w grupie. Ok. zgadzam się, ale znam dziecko które było odizolowane od ludzi i jest bardzo towarzyskie, a znam też gdzie niby normalnie funkcjonuje będąc w szkole, a i tak jest samotnikiem. W moim odczuciu czasami za mocno przywiązujemy się do utartych zasad czy teorii, które nie koniecznie dotyczą wszystkich dzieci  :)

09.V Praca rozpoczęta godz. 10:30 udaną 1,5 h matematyką dodatkową. W nagrodę instaluję obiecaną grę "Tajemnicza wiadomość cz. 9" z kolekcji eduROM. Polecenia są proste i konkretne, ale pomimo tego Łukasz nie rozumie, więc często mnie woła np.:  o ile więcej metrów ma Michał od Bartka (kto ma najwięcej ?);  o ile minut za wcześnie (za późno) Przy okazji ćwiczę słowa "zdążyliśmy-nie zdążyliśmy" na pociąg;  . . . . Wieczorem uzupełniamy "Matematyczny olimpek kl. 3" i album z 2016 r. Dzień bardzo spokojny.

10.V Pobudka godz. 9-ta, 9:40 śniadanie, 10:40 Łukasz uzupełnia notatkę i rysunek w fizyce, 11:30 zajęcia z Nauczycielem i powrót do uzupełniania zeszytów z fizyki i techniki. Potem ocena zdań dotyczących wczorajszego dnia (prawda-kłamstwo) i hamak.  Godz. 15:30 wyjazd na zakupy i nawet wchodzimy do dwóch sklepów odzieżowych. W domu 17:30 i Łukasz  bierze zapracowany laptop. Godz. 21:30 Łukasz czyta wiersze, pytania-odpowiedzi i omawiamy miniony dzień, który w sumie był bardzo spokojny . Trochę stymulacji głosowej podczas zakupów.

11.V Pobudka godz. 6:00, ze względu na córkę, która dnia poprzedniego (niby ?) nie zdążyła na autobus. Godz. 7 -ma montaż filmiku. Pobudka Łukasza godz. 9:15. Kąpiel i samodzielne śniadanie. Pracę rozpoczynamy po godz. 12 -ej . Uzupełniamy naszą ścianę o kolejne święta w 2016 i przyczepiamy zrobione (może w 2015 r. ?) układy narzadów, które planuję jeszcze uzupełnić. Godz. 15:10 altanka, gdzie: uzupełniamy krzyżówki, Łukasz kroi kapustę i odrzuca piłkę, ale niechętnie. Potem podlewanie, a w domu uzupełniamy ćwiczenia "Wiem, umiem, rozumiem ... kl. 3" i robimy kolejną kartę z pytaniem. Koniec pracy godz. 20:07 i zasłużony laptop . Dzień spokojny, stymulacji mało. Zajęcia z Nauczycielami odwołaliśmy ze względu na fakt, że Włodek wczoraj wyjechał na 3 -dniowe szkolenie z pracy i obawiałam się nawet najmniejszego nakrecenia Łukasza.

12.V Pobudka godz. 9:00. Na dzień dobry trochę wygłupów . Humorek ok. 11:45 rozpoczynamy pracę i ...
- sprawdzanie wiadomości ogólnych "Wymień opady atmosferyczne, drzewa, kości człowieka, czasowniki, imiona, ... itp."
- Ćwiczenia "Wiem, umiem, rozumiem kl.3"
- prasowanie i pomoc przy obiedzie
- ćwiczenie słów "prawdziwe-nieprawdziwe" -słowa rozumiał, ale dwie odpowiedzi błędne raczej na brak wiedzy
- Godz. 18:40 keyboard. Przestaliśmy grać, ponieważ Łukasza Nauczycielka wyprowadziła się, a też jak gorsze humorki to nawet nie ma kiedy. Potem przyjeźdzał do Łukasza Pan i było chwalenie, ale i szybkie zniechęcenie więc sprawa ucichła. Teraz myślę co z tym dalej bo szkoda przerwać całkowicie :)

Koniec pracy i laptop godz. 19:00. Dzień momentami niepewny, ale Łukasz kontrolował siebie.

Wypowiedzi
- "mama daj mi sól"
-"krowa szczeka" -szczeka pies" -porównuje sobie Łukasz podczas wpisywania słów "prawdziwe-nieprawdziwe"
- "dwie barany" -mówi rozwiązując krzyżówkę, w tym przypadku obrazkowa
- "skarbiec o baśni i Alibabie, Internet tak" - proponuje wyszukanie odpowiedzi na hasło z którym mamy problem
- "podkreslić słowa" -upomina o zaznaczeniu najważniejszych informacji w opisie

Łukasz minionego dnia podczas czytania poleceń sprytnie sobie powtarzał najważniejsze informacje (słowa)  w celu lepszego zrozumienia  yes

13.V  Pobudka Andżeliki godz. 6:00. Pobudka Łukasza godz. 9:00, ale jeszcze przysypia. Humorek taki sobie i odreagowanie poprzez psiknięcie dezodorantem. Tłumaczę konsekwencje gorszych nastrojów wypowiadając ok. 3 zdań i wychodzę dając czas na przemyślenia. Po chwili Łukasz wstał i zszedł na śniadanie. Potem pościelił łóżko i usiadł przy biurku godz. 12:00. Najpierw uzupełnia łatwiejsze zadania w ćwiczeniach "Wiem, umiem, rozumiem kl.3" , a w tym czasie myślę "co wykombinować na słabszą pracę umysłu szczególnie mojego ?'. Patrzę w szafkę i widzę kolorową bibułę więc proponuję zrobienie kwiatów z kuleczek. Łukasz w Internecie wybrał stokrotki. Podczas pracy pełne zaangazowanie i współpraca. Gdy urywam kawałki bibuły to jestm informowana "starczy tak" lub "jeszcze rwać tak". W międzyczasie wprowadzam nowe słowo "nie wiedziałem"  mówiąc "a kto to mówił starczy, kłamstwo czy nie wiedziałem ?". W międzyczasie na dworze grzmi więc tłumaczę, że "podczas burzy nie wolno się kąpać". Łukasz dopytuje  "nie ma wody;  gorąca woda" więc informacji nie zrozumiał i trzeba by było rozrysować. Godz. 15:40 przerwa na czipsy (których zjadł tylko parę) i Pepsi (której nie ruszył wcale). Powrót do kwiatków i godz. 16:40 robimy kluski śląskie. Tatusia nie ma więc musimy sobie radzić sami. Z Łukasza strony pełne zaangażowanie, robi z ziemniaków kopułkę, odkrawuje 1/4 i uzupełnia maką, formuje kluski, ... . Również robi sos z paczki. 18:30 powrót do kwiatów. 19:40 opis minionego dnia i uzupełniamy album. W międzyczasie rozmawiamy i żartujemy w auytystycznym humorze:)

wypowiedzi
- "mama zostaw mnie" -mówi Łukasz chcąc abym oddała trzymana w rece kulkę z bibuły
- "słowa, litery, słuch tak, ..." -dopytuje Łukasz patrząc na będące na ścianie karty pracy -zmysły
- "świnia tak" -mówi na moje słowa "mama niszczy bibułę". Gdy tłumaczę "nie świnia, a wiśnia"  to Łukasz dopowiada "wiśnia do potęgi drugiej"

Dzisiaj mamy za sobą bardzo udany dzień . Praca w godz. 12:00-20:20. Godz. 20:35 siadam w ramach odpoczynku do stronki Łukasza :)

14.V Rano siadam do składania kolejnego filmiku. Mam już 20 minut, ale sprawdzam kolejną płytę i okazuje się, że są ciekawe nagrania więc znowu mam do przeglądu 1,5 h.  Dzień w którym nie mogę się pozbierać. Wychodzimy na dwór zaliczając 1,5 h spaceru i siedzimy na ogrodzie -trochę plewię. W domu nadal nic nam niewychodzi. Na koniec dnia proponuję chociaż gre w badmintona w zamian za laptop. Łukasz zgadza się i ma do zaliczenia 100 odbić ale  ...

Nowy rekord w grze w badmintona bo 250 trafionych odbić  yes

15, 16, 17, 18.V Ja w innym wymiarze więc brak siły przebicia przez Łukasza, ale pracujemy m.in. książeczka PUS Kto ? Co ? Rzeczownik;  zadania różne w zeszycie;  "Bajkowy świat głoski R" historyjka obrazkowa z tekstem;  rzeczowniki -abstrakcyjne, konkretne, żywotne, ...);  czytanie i omawianie "Bajki o niesfornych zwierzątkach" -czytanie, omawianie, ćwiczenie płynności czytania;  bieżnia, zabawa słowami prawda-kłamstwo;  powtórka i zapis w zeszycie jednostek miar;  książeczka "Zgaduj z CzuCzu";  ...  Nastrój w sumie stabilny, ale słaba współpraca . Komputer tylko we wtorek po udanej fizyce z Nauczycielem. W środę delikatnie zwiększone napięcie.

Dni mało zorganizowane ze względu na montaż filmu, który ukończyłam ale mam aż 16 minut czyli za dużo i nie wiem co z tym dalej ?  Przeglądając nagrania widzę dziecko energiczne, reagujące na polecenia, odwzajemniające uśmiech i ogólnie dobrze radzące sobie w różnych sytuacjach, a ja miałam poczucie winy .

19.V Łukasz w nocy praktycznie nie spał, pewnie sprawy ze zmianą pogody. Zapytany "czy coś boli ?" -odpowiada "nogi", ale nie jest to pewnik na 100 %, bo czasami daje odpowiedzi rytualne lub skojarzeniowe do sytuacji. w przeszłości bezsenne noce często kończyły się faza, ale tym razem nie było problemu. Godz. 7:30 proponuję śniadanie, na które zgadza się i godz. 8:30 rozpoczynamy pracę przy biurku. Łukasz niechętny i ospały więc zmiana miejsca na wygodne łóżko, gdzie czytamy, przeglądamy i omawiamy książki "Ciekawe dlaczego - księga przyrody";  Wielki Atlas Świata" i "Bajki o niesfornych zwierzątkach" do których  wykonujemy również obrazki . Początkowo wyłączenie śmiechem, ale współpraca zdecydowanie lepsza . Podczas rysowania pomimo tłumaczeń Łukasz nie zrozumiał polecenia "narysuj sukę (psa) o imieniu misia i narysował zabawkę misia. Temat tłumaczę ponownie obrazując rysunkiem i zapisem, i pytam "kto to jest Misia ?" -Łukasz odpowiada  "koala, misia, zabawka" . Godz. 13:10 krzyżówka i przygotowujemy wspólnie obiad. Powrót do pracy biurkowej album z 2015 r. i matematyka -jednostki miar. Godz. 17 -ta laptop. Dzień spokojny i udany.

20.V Rano dzień rozpoczynam filmikiem, więc Łukasz dłużej śpi. Ok. godz. może 13:30 rozpoczyna malowanie farbami białej koszulki. Zapytany "co namaluje ?" odpowiada standardowo "domek", więc proponuję "pizzę". 17:45 omawiamy historyjkę obrazkową . Łukasz zapisuje samodzielnie zdania do każdego obrazka, potem robimy poprawę, a w międzyczasie omawiamy znaczenie słowa "rodzina".  Godz. 14 -ta Andżelika wróciła ze szkoły z koleżanką więc wieczorem gramy w czwórkę w badmintona :)

21.V Rano dopracowuję filmik w celu udostępnienia. Godz. 13 -ta w celu relaksu robimy z Łukaszem desery wykorzystując mleko, żelatynę, budyń, galaretki i owoce. W międzyczasie hamak. Gdy brakuje cukru to tłumaczę kilkakrotnie  -idź do tata i powiedz "trzeba kupić cukier". Łukasz wyszedł na dwór, ale siadł na ławce i czeka prawdopodobnie sądząc, że tato wie i przyjdzie. Godz. 16:10 zapisujemy wczoraj zaczęte rzeczowniki -ludzie, zwierzęta, rośliny, przedmioty, uczucia.  Łukasz patrząc na wczoraj omawianą historyjkę mówi "nie ma wody, przesunąć basen", czyli mówi co trzeba zrobić aby nalać wody do basenu z uszkodzoengo szlaufa. W międzyczasie ćwiczę z Andżeliką działania na liczbach dodatnich i ujemnych.

Na ten dzień była planowana wycieczka ale została przełożona na dzień następny, więc tłumaczę Łukaszowi przestawiając czajnik i mówiąc "przekładamy tak jak czajnik" dodatkowo obrazując rękami. Łukasz patrzył z zainteresowaniem.

Filmik skończyłam na 15 minutach i wydaje mi się, że najważniejsze prawidłowe reakcje pokazuje.

Z ostatniego czasu mam mało notatek, ponieważ nie potrafię ogarniać kilku czynności jednocześnie. Pomimo tego Łukasz miał czas zorganizowany.

22.V (niedz.) Wyjazd w góry, który opisze Włodek. Dzień spokojny i udany :)

23.V Pobudka 8:40. Śniadanie 9:20. 10:30 matematyka przed, którą drobne kombinacje i odreagowania. Podczas zajęć trochę śmiechu i przerwa na WC, ale ogólnie ok. Godz. 12 -ta komputer i nowa gra eduROM "Podróż dookoła świata".Gdy Łukasz ma problem ze zrozumieniem polecenia to woła, ale potem upomina "mama wyjdź". Trudniejsze obliczenia robi sam od siebie na kartce więc daję zeszyt. Godz. 17:10 w altance rozwiązujemy krzyżówki, układamy zdania ćwicząc pytania "jaki, w czym, gdzie,...". 17:30 krótki kryzys, a potem chętna współpraca. W domu ćwiczymy ruchowo i czytamy książkę. Godz. 21:20 zapisuję notatkę na stronce ale Łukasz woła mnie, ponieważ nie może poradzić sobie z zadaniem w eduROM więc wykorzystujemy dzisiaj przerabiany temat z Nauczycielem obliczenia na "proporcje" . Koniec 22:40.

Trudne polecenia i hasła z krzyżówek
- kto karmi dzidziusia -odp. smok, dziecko
- topiona w rzece gdy żegnamy zimę -odp. wiosna
- zrobisz błąd i czym to zamalowujesz -odp. kredkami
- jaki jest chłopiec -odp. męźczyzna

Przykłady nieprawidłowego zrobienia zadania ze względu na brak zrozumienia polecenia:
- Jaka to część całości ? i do tego zamalowane części obrazków plus ułamki
- Masz 10 zł czy wystarczy na zakupy ?
- Jaka jest pozycja cyfry 1 w liczbie 25100
- 1 kg. bananów kosztuje 2,40, ile kosztuje 5 kg. ?

Łukasz na dzień obecny jest stabilny, stymulacje praktycznie zniknęły, pozostały pojedyncze krótkie niezadowolenia i odreagowania, chodzi bez rękawiczek, mamy bardzo dobry kontakt słowny, zauważalne polepszenie rozumienia mowy i porozumiewania, a najbardziej zaskakuje mnie spontaniczny kontakt wzrokowy podczas rozmowy.

24.V  Praca rozpoczęta udaną pracą z Nauczycielem godz. 11:30. Po zająciach kończy rysować i mówi pokazując na krzesło "to przysiądź tak", chcąc abym usiadła. W międzyczasie ćwiczymy odmianę czasową zdania "mama je truskawki", obrazując konkretną sytuacją więc Łukasz patrzy i słucha z zaiteresowaniem. Gdy pytam  "jak będzie w czasie przyszłym ?"  -odpowiada "nasza era tak".  Truskawek nie je. Potem długa kąpiel po której bez upominania schodzi do pracy. Godz. 14:50 powtarzamy przeliczanie miar długości zapisując obraz skojarzeniowy i obliczamy pole trójkąka. Praca bardzo chętna i cierpliwa. 17:00 obiad i komputer, a ja zaległe plewienie na które wciąż brakuje siły. Ok. 20:40 proponuje Łukaszowi grę w badmintona -zgadza się, ale nie jestem pewna czy "chciał czy myślał, że musi ? ". Zaliczamy 150 celnych odbić. W domu 20 minut gry na keyboardzie i GWO "Władcy słów". 22:45 kąpiel i spanie.

Łukasz jest już na bardzo wysokim poziomie słownym, ale to dzięki konkretnemu uczeniu obrazowo-skojarzeniowym. Łukasz potrafi z całości zdań wyłapać pojedyncze konkretne słowa i połączyć je w całość uzyskując dzieki temu poprawną odpowiedź. Największą trudnością są wyrazy bez konkretnego obrazu "czy, kiedy, gdzie, czym, z czym, ...". Obecnie szykuję w tym kierunku karty pracy i jestem pewna, że dzięki nim używnie tych słów będzie zdecydowanie lepsze. Ja niejednokrotnie aby przypomnieć sobie słowo szukam na niego obrazu lub zapisu. Łukasz ma tak samo :)  Wczoraj udało mi się stworzyć odpowiedni obraz do zamiany jednostek miar,  a w chwili obecnej potrzebuję wzory do obliczania "pól wielokątów" i cały czas analizuję jaki obraz będzie najlepszy ? Podobne utrudniają zapamiętanie.

Łukasz w domu funkcjonuje rewelacyjnie yes   i zawsze tak było, ale ... decydując się na taką formę terapii trzeba "cały czas" poświęcić dziecku i musi być pomoc ze strony męża lub rodziny choćby w gotowaniu, sprzątaniu czy wyciszaniu naszych emocji .

31.V Kolejny dzień 25.V przyniósł zawirowania w zachowaniach Łukasza. Potem dołączyła kompletnym wyłączeniem Andżelika, więc udzieliło się. Niestety zbyt emocjonalnie podchodzę do sprawy, a w tym przypadku potrzebny spokój i konsekwencja. Rodzice dzieci autystycznych powinni przechodzić trening radzenia sobie w trudnych sytuacjach.  W notatkach zeszytowych również braki, ale chociaż w skrócie

25.V Łukasza humorek taki sobie -niepewny i zmienny. Podczas śniadania krótkie (średniej mocy) kombinacje i odreagowania. Potem długie posiedzenie w WC (sposób na unikanie pracy), długa kąpiel i krótki wyjazd na obiad. Godz. 17:45 rozwiązujemy krzyżówkę . Łukasz chce uzupełnić całą broszurkę więc nie mam nic przeciw. Na końcu wypełnia kupon w którym kolejny raz tłumaczę sens pytania "ile masz lat ?" i odpowiedź obrazując na osi czasu. Następnie uzupełniamy album z 2015 r. Widoczne napięcie odreagowane stymulacją w postaci bujawki, a potem standardowa obrona atakiem z pełnym kontaktem wzrokowym (gryzienie swojej ręki, gryzienie kleju, pchnięcie ręką mojej osoby).  Całość odreagowania ok. 10 min. mało agresywna, bez nagłego zrywu, czy mocnego krzyku . Widać, że jest to próba porozumiewania w celu uniknięcia pracy. Po chwili chętna współpraca, ale dorzucam dodatkową stronę do uzupełnienia w albumie.

26.V Dzień rozpoczęty bajkami, śniadaniem i krzyżówkami. Ok 14-ej przyjazd Babci więc lody w altance, 200 odbić w badmintona i laptop. Wieczorem siadamy do pracy, ale brak chęci do współpracy okazane nasiloną stymulacją. Przed spaniem mocniejsza faziorka, więc proponuję wywalenie laptopa :) Pomaga

27.V Ja sprzątam . Łukasz ogląda bajki. Podczas śniadania pierwsze niezadowolenie okazane pomrukiem i cukier ląduje w śmietniku, ale bez odreagowania zwrotnego. Potem w ramach relaksu mam zaplanowane zajęcia plastyczna -malowanie farbami na kartce A0 (Łukasz wiedząc o tym siada w pokoju i czeka). Uzgadniamy co ma być na kartce . Ja proponuję podkład farbami i wyklejone kwiaty z materiałów sypkich (słonecznik, groch, ryż, ...), Łukasz natomiast mówi "Łukasz, mama, tata" więc zgadzam się :)  W międzyczasie skaczemy na skakance i wyłapuję, że Łukasz niepotrzebnie kręci całymi rękami, więc próbuję to zmienić. Następnie praca biurkowa -album z 2015 r., krzyżówki i zapis liczb 1-jeden, ...;  10 -dziesięć ...;  100 -sto ..." ponieważ Łukasz wciąż je myli szczególnie czytając. W łazience chwilówka (burknięcie i stuknięcie) a potem ok. Dzień spokojny, bez komputera, zajęcia luźniejsze ze względu na wczorajszy dzień.

Ostatnio mobilizuję Łukasza do lepszej współpracy obiecując z tatem lot samolotem z Wrocławia do Warszawy.

28.V Pobudka godz. 8:00. Śniadanie i godz. 10:00 Łukasz wycina zdjęcia, uzupełnia krzyżówki i zeszyt z matematyki np. zapisuje liczby 100, 200, ... podpisując słownie . 13:30 przerwa na obiad i lody. Godz. 16:45 powrót do pracy. Koniec pracy może 19-ta i laptop. Minionego dnia trochę pomruków niezadowolenia, więc przypominam o konsekwencjach.

29.V (niedz.) Pobudka godz. 9:00 . Łukasz miesza ciasto na skubańca i obiera jabłka. 13:50 prasuje i maluje na kartce A0 (praca z piątku). Andżelikę proszę "ubij pianę" , ale dziewczyna stoi i zastanawia się, więc polecenie kieruję do Łukasza, który pomimo tego, że za mikserem nie przepada to bezproblemowo ubija upewniając się czy wystarczy. Minionego dnia sporo stymulacji głosowej . Ogólnie to mam delikatnego dołka, bo łukasz nagle gorzej funkcjonuje, tak delikatnie ale widać. Natomiast z Andżeliką nie idzie porozumieć się wcale i 5 dni wolnego nie pomogło w odzyskaniu prawdziwej osobowości.

30.V W WC odreagowanie głośnym hasłem "ekstrim". Widząc mnie przeprasza, więc podaję rękę zaznaczając przyjęcia przeprosin.

31.V Pobudka 7:30 . Wyjazd na badanie do Ząbkowic, gdzie dawno nas nie było. Pani pracująca z Łukaszem zupełnie nowa, ale Łukasz to co umiał to robił. Potem obiecane zakupy, gdzie wyczuwalne napięcie okazane stymulacją i obiecany hot-dog na stacji Orlen. W domu może 11-ta i czekamy na Panią Elę. Zajęcia miały być 11:30, ale musiał być dłużej w szkole. Ja myję naczynia, Łukasz obok rozwiązuje krzyżówki. Potem sznuruje obrazek jaszczurki, ale tak dawno to robił, że zapomniał prawidłowy sposób. Trochę niezadowolony, że na zajęcia musi czekać, bo śpieszy się na komputer ale w końcu wyluzował. Jeszcze zagraliśmy w gry planszowe i 14:00 bardzo udane zajęcia z Nauczycielem po których rysuje znaki ostrzegawcze. Praca samodzielna wolna, więc siadam obok. Laptop godz. może 18;00 . Dzień spokojny.

CZERWIEC

01.VI  Łukasz wita mnie słowami "Międzynarodowy Dzień Dziecka, pojechać tak",  więc pytam "gdzie?" -odpowiada "nie wiesz, nie wiem tak". Ok. godz. 14-ej wychodzimy na spacer do Barda na lody w Veroni. Łukasz nie sprzeciwia się, ale w drodze wyczuwam napięcie okazane też trzymaniem mnie i Andżeli za ramiona. W Bardzie czekamy na tata siedząc na ławce. Łukasz wstaje, zeskakuje z ławki i robi okrążenie biegiem. Kupujemy lody i wracamy do domu. Napięcie mogło wynikać z tego, że Łukasz nastawił się na wyjazd do Kłodzka . Tłumaczyliśmy, że nie jedziemy ze względu na dużą ilość ludzi, ale mógł tej informacji nie zrozumieć. Kolejny cios to zakaz na laptop ze względu na napięcie podczas spaceru. ...

02.VI Łukasza humorki były zachwiane i w czwartkowy dzień przed spaniem mamy mocne rozładowanie.

03.VI Zastanawiamy się czy po nocnej akcji jest sens pracy Łukasza z Nauczycielami, ale ryzykujemy.  Godz. 8-ma j.polski na którym moim zdaniem Łukasz kombinował. Potem leży i chce chwilę aby go przytulić . Widać niepewność w nastroju i może rozżalenie ? Po śniadaniu wyjazd do szkoły o który ja mam spore obawy, ponieważ Łukasz złośliwie może coś Włodkowi wykombinować i w takim przypadku najbezpieczniejszy teren to dom. J.angielski Łukasz słaba współpraca. Włodek wchodzi do klasy, a Łukasz (złośliwie) nasila stymulację głosową i rzuca teczkę trzymaną w ręce na podłogę. Włodek mówi "podnieś to", ale z kłopotu wybawiła dzieciątko Pani :) Na w-fie początek kiepski, ale potem Panu udaje się w miarę rozkręcić chłopaka, ale jest w zdecydowanie słabszej kondycji. W domu godz. 14:00. Dla relaksu luźne zajęcia, czyli wyklejanie kwiatów i drzew z materiałów sypkich (słonecznik, dynia,...) . Chwila gorszego humoru z drobnym odreagowaniem. Dla rozproszenia negatywnych myśli włączam telewizor . Reszta dnia bezproblemowo. Napięcie zniknęło, stymulacje również. Zasypianie super :)

W początkowych zachwianiach humoru Łukasza próbujemy sprawę załagodzić, ale gdy przekroczy się jakąś bezpieczną granicę to trzeba postawić stanowcze warunki i zasady, a wtedy jest bunt. W takim przypadku nie możemy się wycofać :)

Zastanawiam się "dlaczego klolejne nagłe pogorszenie humoru ?" i odpowiedzi standardowe być może: pogoda, zwykła kolejna fala buntu lub gorszego humoru, za dużo zjedzonych dodatków (czipsy, słodycze, Sprite, ...),  za dużo laptopa, ...  16-22.V pracowałam nad filmikiem więc trochę byłam na wyłączniku co też mogło mieć znaczenie .  Ludzie zdrowi mają często kłopoty z radzeniem sobie z gorszymi humorami, a co dopiero nastolatek nie rozumiejący sensu powiedzianych zdań .

04.VI Brak notatki, ale na pewno dzień był spokojny, może stymulacje i napięcie ? Podczas śniadania Łukasz mówi "Andżela nie dokuczaj tak", ponieważ woli spożywać śniadanie w samotności. Zakaz na cukier więc słyszę prpozycję "kakao tak". 13:50 praca przy biurku, mycie naczyń i krzyżówki w altance. Po południu odwiedzają nas znajomi. Łukasza wysyłam na bajki, ale przesiedział w kuchni.

Praca z Łukaszem to ciągła manipulacja i ćwiczenie różnych zachowań. Dziecko prawidłowo funkcjonujące chce się wykazywać, być najlepsze, osiągać sukcesy i chwalić się nimi. W tym przypadku te funkcje są zupełnie nieaktywne, więc trzeba wypracowywać sztucznie.

W chwili obecnej "autyzm" przedstawia sie jako pewną dysfunkcję organizmu, którą można przezwyciężyć i tak na dobrą sprawę normalnie funkcjonować . Nie wiem dlaczego ale pomimo tego, że mam dobrze funkcjonującego autystę bo jest w miarę samodzielny, mówi i na tyle ile może sprytnie porozumiewa się, to jakoś nie widzę kolorowej przyszłości :) W moim odczuciu mało mówi się i pokazuje typowych autystów. Temat ogólnie skupił się nad zachowaniami, które wykazują nawet osoby zdrowe.

05.VI (niedz.) Wyjazd w góry. Chwilami zwiększona dawka stymulacji głosowej podczas przejazdu samochodem i zejścia ze szczytu. W efekcie końcowym Łukasz mówi "przepraszam, że szybko Włodek przyjęte tak, w góry tak" i nastąpiło rozluźnienie :) W przeprosinach chodziło o szybkie zbiegnięcie. Dzień bardzo spokojny i udany.

Łukasz pierwszy raz wypowiedział imię tata "Włodekyes

Konsekwentny zakaz na cukier, komputer ... i jesteśmy w miarę na prostej . Metoda behawioralna sprawdza się fantastycznie pod warunkiem, że jest konsekwentnie i w przemyślany sposób ćwiczona. Tu niema zasady "dałem karę" więc musi być dobrze, bo często w pierwszym momencie mamy bunt co jest prawidłową reakcją bo dziecko broni swojego terenu . Druga istotna sprawa to musimy mieć pewność, że dziecko wie za co ma wymierzoną karę i nie wolno karać w przypadku gdy np. przypadkowo został wylany kubek z herbatą, czy rozbity dzbanek który stał w niewłaściwym miejscu.

06.VI Praca rozpoczęta godz. 10:30 matematyką z Nauczycielem. Godz. 12:00 komputer i nagroda, czyli obiecana od 2 tygodni gra eduROM . Łukasz ma zadania z treścią, które obliczamy zapisując w zeszycie i wykorzystując proporcje. Popołudniu wychodzę plewić, a Łukasz pozostaje przy komputerze. Godz. może 19:00 zapraszam do pracy . W pierwszym odruchu niezadowolenie okazane ugryzieniem, ale potem ok. łukasz rysuje i uzupełnia album. Dzień spokojny.

Tworząc stronę "Wędrując z autyzmem" mogłabym wybierać do wpisu tylko to co mi pasuje słodząc jak to jest cudownie, ale czy to byłoby prawdziwe pokazanie autyzmu ? Praca z typowym autystą jest bardzo trudna. Nauczenie i utrzymanie choćby samodzielności podczas śniadania wymaga ciągłęj kontroli. Ten świat jest zupełnie inny . Różnice w zachowaniu, poczuciu humoru są bardzo duże. W moim odczuciu rodzice z typowymi autystami nawet za bardzo nie wychodzą z domu i z jednej strony im się nie dziwię. Zrozumienie sytuacji rodzica i dziecka jest słabe.

07.VI Pobudka godz. 9:00. Długie śniadanie. Godz. 11:30 spokojne zajęcia z Nauczycielem z przerwą na chichrawkę. Potem Łukasz kończy śniadanie i ma tradycyjnie pozwolenie na 3h komputera, ale informacji chyba nie zrozumiał. Ok. 17:30 uzupełniamy album i karty pracy. Koniec może 21-sza ? Dzień spokojny :)

08.VI Pobudka 8:45 i widoczne delikatne napięcie. Śniadanie 9:50-10:55, tradycyjnie długie ale nie poganiam ponieważ jest to jedna z nielicznych form relaksu. Godz. 11:00 praca przy biurku -uzupełniamy album z 2015 r., krzyżówki i ćwiczenia "Wiem, umiem, rozumiem kl.3". Godz. 14:50 na dworze zabawa piłkami. Łukasz rzuca chętnie, ale siedząc na ławce. Potem zjazd na drobne zakupy i obiad. Godz. 17-ta powrót do pracy siedzącej. Godz. 18:00 badminton (100 odbić) i skakanka z którą Łukasz słabo sobie radzi. Godz. 19 -ta laptop. Dzień spokojny. Pojedyncze nieliczne stymulacje głosowe. Praca chętna :)

Wypowiedzi

- "czerwiec tak, do samolotu tak" -Łukasz dopytuje o obiecany lot samolotem

- "tona" -mówi na hasło w krzyżówce "10 gramów to jest co ?"

- "popsuty grzyb robak tak"

- "wiatr silny tak"  -Łukasz dopytuje o dźwięk dochodzący z zewnątrz

- "on znowu spadł"  -informacja dotyczy długopisu

09.VI Godz. 8:00 zajęcia z Nauczycielem, potem długie śniadanie i godz. 10:00 geografia . Godz. 11:50 uzupełniamy album, krzyżówki i Łukasz odpowiada na różne pytania w zeszycie. Godz. 14:00 salka -trochę huśtania i rzucania piłką. Potem swobodna zabawa, a ja sprzątam. Przed 17-tą Łukasz robi mizerię. 18:50 praca przy biurku. 19:10 Łukasz zalicza 150 odbić w badmintona w czasie 20 minut, więc SUPER !  yes   Dzień bardzo udany, pojedynczy króciutki akcent niezadowolenia (może 20 s) i na salce trochę stymulacji głosowej :)

Patrząc na zapisane odpowiedzi myślę "Jak to jest możliwe, że niektórym osobom jest trudno uwierzyć w to, że Łukasz nie rozumie tego co mówimy ?". Przecież wystarczy przeczytać prosty tekst, zadać do niego pytania i wszystko widać. Odpowiedzi polegają na podaniu skojarzeń do dobrze znanych słów. Przeważnie jest to jedno słowo.

- "Jakie znasz ptaki ?" -odp. "jaskółka, gołąb, sowa, kra, papuga"

- "Jakie znasz organizmy żywe ?" -odp. "grzyby, bakterie, gady, płazy"

- "Jakie znasz obce kraje ?" -odp. "Wrocław, Opole, Katowice"

- "Gdzie jest twój dom ?" -odp. "zamek, kościół, sklep, szkoła, kino"

- "Opisz swój dom" -odp. "Opolnica, Bardo"

- "Kiedy pojedziesz nad morze ?" -odp. "Jarosławiec, Sarbinowo"

-  "W jakim państwie jest Paryż ?" -odp. "Francja, Wieża Eiffla"

- "Skąd bierzemy ziemniaki ?" -odp. "ogród, jeść"

- "Ile masz lat ?" -odp. "16 lat, 2016 r."

- "Jakie znasz zoża ?" -odp. "żyto, jęczmień, kasza"

- "Wymień rośliny okopowe" -odp "róża, tulipan, słonecznik, mak"

- "Z kim spędzisz urodziny ?" -odp. "16 lat, Sylwester"

- "Kiedy łóżko jest wygodne ?" -odp. "telewizor, kanapa"

- "Jakie znasz grzyby ?" -odp. "muchomor, kurka, pieczarka, borowik"

- "Jest godz. 14:00, która będzie za 2 godziny ?" -odp. "zegar, tarcza"

- "Dlaczego lubisz pizzę ?" -odp."salami, ser, sos pomidorowy, ciasto"

10.VI Godz. 8:30 j.polski. Na początku pojedynczy odgłos niezadowolenia, a potem cicho i chętna praca. Potem długie śniadanie i godz. 12:20 keyboard -ćwiczymy z metronomem długość nut. Godz. 12:20 2 w-fy i zdecydowanie lepiej niż przed tygodniem. Godz. 14:00 laptop. Godz. 19:30 praca przy biurku -krzyżówki, testy i uzupełniamy album z 2015 r. Koniec może 21:00 ? (brak notatki)

11.VI Godz. 17:00 jesteśmy umówieni ze znajomymi, z którymi dawno nie widzieliśmy się. Ja sprzątam. Łukasz skraca wyrażenia algebraiczne, a potem dostaje materiały sypkie z których ma według własnego pomysłu coś wykleić. Niestety pomimo tłumaczeń skopiował z niedawno robionej pracy na kartce A0, czyli kwiaty i drzewo. Pracę wykonywał samodzielnie więc siedział nad nią cały dzień. Godz. 17:00 komputer. Wieczorem dołącza na chwilę w celu spożycia kiełbaski. Dzień spokojny.

12.VI Ogólnie stabilnie, bez gorszych humorków. Dzisiaj Łukasz miał dzień wolny, poniewaz mileliśmy gości. Oczywiście spędził czas przed laptopem i telewizorem. Zaskoczył nas jedząc na śniadanie składaną bułkę, a potem upomniał się o skrzydełka, które zjadł po raz pierwszy. Moja kondycja w sumie dobra. Zimą miałam bardzo słabe włosy, ale wziełam witaminy i pomogły. Bardzo ważne jest aby organizm wzmacniać witaminami. Łukasz w gorszej kondycji dostaje np. Kidabion.

13.VI Pobudka godz. 9:00 i Cbeebies. Potem długie śniadanie. Pracę rozpoczynamy może godz. 12:00. Najpierw kończymy rozpoczęte prace na kartce A0 i A3. Godz. 16:00 Łukasz prasuje ręczniki i obiad. Godz. 17:00 praca przy biurku -krzyżówki, uzupełnianie albumu i matematyka (wyrażenia algebraiczne) . Koniec zająć godz. 21:20. Dzień bardzo udany. Praca cierpliwa i spokojna. Zasypianie ok.

14.VI Praca rozpoczęta udaną 1,5 h matematyką  z Nauczycielem. W nagrodę kolejna część płyty eduROM "Kosmiczne pogotowie". Trudniejsze zadania zapisywane w zeszycie, czyli m.in. obliczenia z użyciem proporcji. Wieczorem laptop, w którym Łukasz rysuje. Łukasz stabilny  :)

Obecnie mamy uzupełnionych ok. 40 -tu stron z albumów, ale musze je sprawdzić i zalaminować. Również sporo czasu spędzamy z matematyką. Zeszyty dodam w "Edukacji".

15.VI Pobudka godz. 9:00, CBeebies, długie śniadanie i godz. 11:55 praca przy biurku. Łukasz samodzielnie uzupełnia łatwiejsze krzyżówki, wycina zdjęcia, uzupełnia album z 2015 r. . Potem ma opisać żółwia wykorzystując zapisane wyrazy. Oczywiście samo słowo "Opisz ..." jest już abstrakcją bardzo trudną do wytłumaczenia. Łatwiejszą wersją zbliżoną byłoby podanie skojarzeń. Dla zobrazowania polecenia dają do przeczytania opis słonia i Łukasza zrobiony 18.IV.2016 r. Pomimo tego Łukasz wyrazy tylko pospisywał nic nie zmieniając (kształt -owalny; wielkość -od 15 do 25 cm: ...). Zajęcia kończymy rysowaniem drobnych rysunków do opowiadania i z serii "Nowe słówka". Koniec 18:41 i myślałam za co się zabrać, ale Łukasz włączył grę eduROM "Kosmiczne pogotowie" Matematyka na wesoło i było "mama tak". Zadania trudniejsze zapisujemy w zeszycie np.

- wózek kosztuje 78,12 zł. Płacisz 100 zł. Ile otrzymasz reszty ? -schemat łatwy więc Łukasz oblicza samodzielnie

- wyprzedaż rowerów górskich z 420,00 zł na 315,00 zł. Ile rabatu dostaniesz ? (ile procent)-zapisujemy "koszt -480, cena po zniżce -315, rabat -105" itp. zadania, które obliczamy wykorzystując proporcję

- w słoiku rozcieńczono 1,5 l soku z 4,5 l. wody. Ile dodano wody do 4,5 l soku.

- zapisz w postaci ułamka dziesiętnego -dziewięć setnych, szesnaście i sto sześć tysięcznych

- ile wynosi różnica między 21,65 i 29,70

- jaka jest wartość cyfry 1 w liczbie 64,315

Tematy są słabo wyuczone ze względu na fakt, że są to zadania typowe na "rozumienie mowy i poleceń" . Łukasz rozumienie mowy ma słabe, natomiast nauka skojarzeniowo obrazowa zajmie nasz jeszcze sporo czasu :) Sama patrząc na te polecenia widzę jedną plątaninę słowną. Dopiero czytając każde z osobna przetwarzam na obraz i dzięki temu jestem w stanie je wykonać. Sposób uczenia mój i Łukasza jest taki sam czyli skojarzeniowo-obrazowy z tym, że ja mam zdecydowanie lepsze rozumienie mowy, natomiast Łukasz ma niesamowitą pamięć obrazową yes dzięki temu, że jest cały czas ćwiczona. W naszym przypadku nadmiar słów niszczy możliwość przyswojenia wiedzy :)

Wypowiedzi

- "mama je bułkę" - Łukasz próbuje sią dowiedzieć "co jadłam ?" czując zapach z buzi

- "mama żyje tabletkę" -Łukasz daje mi moją tabletkę

- "bez samochodu, rowerem pan tak, wrzesień dzień bez samochodu, dzień bez samochodu , pan rowerem piechote tak" -temat z "kart pracy", który bardzo zainteresował Łukasza i rozbawił. Gdy pytam "Do Kłodzka, na piechotę może być ?" to słyszę zdecydowane "Nie, pojechać samochodem tak", a potem "dzisiaj do Kłodzka tak, w tym tygodniu dzisiaj"

- "wyrzucić do śmieci" -Łukasz daje mi papierki, które rzucam do kosza mówiąc "mama trafiła, udało się", w odpowiedzi słyszę "nie trafiła, nie udało się, nie trafiony" -Łukasz mówi drocząc się i śmiejąc

- "wełna" -mówi Łukasz pokazując koszulkę i chcąc dowiedzieć sie z czego jest zrobiona

Dzień w sumie bardzo udany, chwilówka zniechęcenia ok. południa.

16.VI Praca z Nauczycielami w godz. 8:00 -14:00. Chwilówki chichrawki i trochę kombinacji na ostatniej lekcji np. śpiewu, ale ogólnie bardzo dobrze  -mało stymulacji i zero okrzyków. Godz. 15:00 wyjazd na zakupy i najpierw McDonald's, a potem dzielne i cierpliwe chodzenie po różnych sklepach. W sumie w ostatnim czasie pierwszy mój spokojny wyjazd, bo widząc nawet delikatne napięcie nie mam pewności czy nagle nie dojdzie do przeładowania bodźców i publicznego odreagowania. W domu godz.18 -ta i jeszcze 50 odbić w badmintona i laptop. Ja w ramach relaksu plewienie.

Dzięki temu, ze nasze Gimnazjum nie próbowało niczego robić na siłę i było zrozumienie dzisiaj mogę powiedzieć, że jesteśmy na prostej . Łukasz rok szkolny kończy będąc w bardzo dobrej kondycji i mam nadzieję, że taka pozostanie :)  Jestem jak najbardziej za tym aby dziecko uczęszczało do szkoły masowej i było między dziećmi, ale nie za wszelka ceną. Ogólnie wprowadzanie do szkoły powinno być stopniowe, a wszelkie ataki agresji nie pozostawiane bez reakcji.

17.VI Łukasza budzę 9:30. Kąpiel i śniadanie, które nie zdążył spożyć, ze względu na wolne tempo. W szkole j. angielski,  2 lekcje w-fu i jest ok. W domu godz. 14:00 laptop. Planowałam po 3 godzinach popracować, ale nie pozwoliło lenistwo. Gdy wchodzę do pokoju to słyszę "pisać tak". Godz. 21:51 Łukasz wykonuje rysunki do kart pracy, uzupełniamy album i opisuje miniony dzień. W nocy Łukasz nie może zasnąć, więc myślę że za dużo komputera :)

Łukasz patrząc na swoje "karty pracy" zagaduje o rozrysowany temat, czyli "dźwięki są fajne, dźwięki są nie fajne" i zdałam sobie sprawę, że tych słów nie rozumie więc dla potwierdzenia daję polecenie "Podpisz poniższe słowa określeniami fajne - nie fajne" i ... http://www.wedrujaczautyzmem.pl/sites/default/files/23_medium.jpg

18.VI Pobudka zdecydowanie nieudana i chwilowe mocniejsze odreagowanie. Pozostawiam Łukasza dając czas na przemyślenia i po chwili jest ok. Ja sprzątam.  Łukasz samodzielnie robi kartki, wykorzystując materiały sypkie. Godz. 17:00 mamy gości.  Łukasz trochę siedzi z nami w altance, a potem idzie do domu na laptop, który znowu przedawkowany :)

19.VI (niedz.) Brak notatki, ale na pewno podczas obiadu w altance mamy znowu odreagowanie krótkie, ale mocniejsze. Potem bujanie w hamaku. Popołudniu usiedliśmy do pracy  biurkowej. Dzień bez komputera

20.VI Dłuższe spanie, kąpiel i późne śniadanie. Godz. 15:40 Łukasz rozpoczyna pracę czytając swój album. Potem praca przy biurku. Uzupełnia album, krzyżówki, testy i układa zdania. Godz. 19:45 badminton -300 odbić w ok. 50 minut. Łukasz chcą się dowiedzieć (ile ma zaliczyć odbić mówi "nie wiesz, nie wiem", a potem mówi "ile". W domu keyboard i ćwiczenie długości nut :) W nagrodę za dzielną pracę laptop.

21.VI Pobudka godz. 9:30. Śniadanie (w godz. 10:10-11:10) i kontynuujemy produkcję kartek zaczętych w sobotę. W międzyczasie zajęcia ruchowe i hamak. Godz. może 16:00 obiad w altance i krzyżówki. Godz. 19:30 badminton 200 odbić w 17 minut. Chyba też padł rekord ciągłości odbić, czyli 13-cie. Godz. 20:00 30 minut keyboarda -ćwiczymy długość nut i laptop. Rano Łukasz niespokojny, ale bez odreagowania . Potem rozkręcił się i był super :)

22.VI  Dzień rozpoczynam godz. 6:20 plewieniem. Poranek nerwowy, ale bez odreagowania więc daję Łukaszowi czas na przemyślenia. Śniadanie godz. 11:00. Praca rozpoczęta kończeniem kartek na zakończenie roku szkolnego. Zrobione 11 sztuk, ale jeszcze życzenia i keyboard. Obiad w altance i w domu Łukasz uzupełnia testy, i wykonuje rysunki do książki "Gdzie jesteś ?". Dzień spokojny. Godz. 20 plewienie i w domu jeszcze komputer do godz. 1:00, czyli spowrotem większe obroty :)

23.VI Kolejny dzień spędzony nad kartkami np. samodzielne wypisanie razy 11. W międzyczasie zaproponowałam Andżeli "czy chce robić kartki ?". Była chętna więc ok. Niestety praca zakończona licznymi fochami i w efekcie końcowym kartki wykonałam z Łukaszem. Wieczorem ok. 2 h komputera.

24.VI  Bardzo udane zakończenie roku szkolnego w godz. 10:00 -11:20.  Łukasz świetnie sobie poradził, ale miał cel w postaci kolejnej części płyty eduROM "Wielki koncert". Rzecz która nas motywuje i napędza to chęć wykazania się, zdobycia nagrody, gdy motywacji brak to tracimy sens robienia niektórych rzeczy. Łukasz ma motywację uszkodzoną i dlatego mobilizujemy poprzez nagrody. Dla Łukasza tłumaczenia, że od tego zależy jego przyszłość, praca, zarobki itd. są całkowitą abstrakcją. Ja np. (dzień wcześniej) tłumaczę"dzisiaj laptop krócej, ponieważ  jutro musisz wcześniej wstać bo jedziemy na zakończenie roku szkolnego".  Łukasz nie rozumiejąc mojej mowy myśli, że ma zakaz na laptop. Pierwsza koncentracja idzie na słowo "laptop", a skoro sprawa dotyczy laptopa to pierwsze skojarzenie "zakaz". W Łukasza przypadku charakterystyczny  problem był z naśladownictwem, współpracą,  mobilizacją, chęcią dzielenia się różnymi wydarzeniami (chwalenie, żalenie), rozumieniem mowy (Łukasz uczył się piosenki czy wiersza, ale bez rozumienia; umiał wstawić znaki  > , = , < ale nie rozumiał znaczenia samych słów; oblicza poprawnie działania, ale liczby czyta nieprawidłowo). Rok szkolny zaliczamy do bardzo udanych. Edukacyjnie z wiadomości ogólnych może nie za bardzo do przodu, ale celem głównym było ustabilizowanie Łukasza. Dodatkowo mamy na plus zdecydowanie lepszą chęc porozumiewania się i rozumienia różnych sytuacji. Wrzesień nowa szkoła i nowi Nauczyciele . Bardzo zależałoby mi aby zrozumieli skomplikowany sposób przyswajania wiedzy przez Łukasza, czyli krzyżówkowo, schematyczno obrazowy. W tym przypadku zwykłe czytanie i omawianie nie przynosi żadnych efektów :)

W domu Łukasz otrzymuje swoją płytę, ale najpierw wchodzi do pokoju Andżeliki gdzie włącza komputer oznajmiając "Andżela komputer tak"  yes Łukasz W godz. 12:00 - (może)  21:00 spędza czas z grą edukacyjną "Wielki koncert", więc edukacyjnie. Zapisane zadania z gry zajęły w zeszycie 21 stron, więc niema mowy o braku możliwości koncentracji, tylko brak zwykłej mobilizacji :) Dzień bardzo udany

 

25.VI Wyjazd w góry i zakupy w godz. 8:00 - 14:00. W domu Łukasz nawet nie pyta tylko od razu odpala laptop :) Dzień upalny więc nie bardzo chce się robić cokolwiek . Łukasz wypił wyjątkowo 2 Coca-Cole i narazie odreagowania nie ma.

26.VI

27.VI Pracę przy biurku rozpoczynamy godz. 11:00 . Łukasz wycina zdjęcia, uzupełnia testy (m.in. tekst pt Św. Kinga), rysuje znaki zakazu i rośliny zbożowe, w międzyczasie w formie relaksu książeczka PUS. Godz. 18:00 keyboard ićwiczymy długość nut z metronomem. Laptop godz. 18:30. Początkowo praca niechętna, więc tłumaczę "albo pracujesz i godz.18:00 laptop, albo będziemy siedzieć nad zadaniami do godz. 23:00" -pomogło, bo Łukasz rozkręcił się. Dzień ogólnie spokojny.

30.VI 

Czas wakacji, czas wyjazdów . Z mojej strony ogromna prośba gdy dziecko, nastolatek na ulicy nagle krzyczy czy dziwnie zachowuje się to przeważnie nasze głowy wędrują w kierunku danego zdarzenia . Bardzo proszę jeśli obserwujemy to delikatnie, jak najbardziej wskazane podejście i okazanie zrozumienia (absolutnie nie krytykowanie), ponieważ nie znamy dziecka, a już całkowicie nie na miejscu wyciąganie kamery, nagrywanie i puszczanie na YouTube :) 

Największym problemem dzieci autystycznych jest "zachowanie" i sądzę, że to z tego powodu często rodzice rezygnują z wejscia do sklepu czy wyjazdu w różne nowe miejsca. Pewnego roku Łukasz rowerem pobrudził sukienkę małej dziewczynki w wyniku czego mama miała spore problemy, więc zapytałam  "ma Pani zdrowe dziecko ?" . Odpowiedziała "tak" więc podsumowałam "to proszę się cieszyć ".

Sytuacja (typowych) dzieci autystycznych jest naprawdę dość skomplikowana, zaznaczam "typowych" bo ja mam też cechy autystyczne ale wiem np. że obcej Pani ślicznej torebki dotykać nie mogę, a autysta nawet jeśli wie to i tak pomaca bo odruch silniejszy :)

Życzę udanych, spokojnych i przede wszystkim bezpiecznych wyjazdów     smiley Agnieszka

 

W opisach dni nie ma ujętych naszych wszystkich zajęć. Często bywa, że np. w międzyczasie czytamy książkę, bawimy się z Andżeliką czy rozmawiamy na różne tematy i tego nie zapisuję na bieżąco, a potem zapominam :)

12.IV Obecnie pracuję nad folderem "Twórczy Świat autyzmu" z którym miałam kłopot ze względu na poukładanie, więc pozostało skanowanie, obróbka i uzupełnianie. Czuję satysfakcję i radość mogąc podzielić się naszą twórczością smiley http://www.wedrujaczautyzmem.pl/node/86        28.IV http://www.wedrujaczautyzmem.pl/node/255

23.VI Stanęłam z tematem, ponieważ koncentracja zeszła na tworzenie filmiku, a teraz znowu nie wiem gdzie co mam i muszę szukać :)

07.V Składam filmik z ok. 11-ego miesiąca Łukasza. Miałam na płycie ok.1,5 h, obecnie mam 44 min. a muszę wyjąć z tego tylko 10 najciekawszych :) 11.V Zeszłam do 25 minut, a potem doszły kolejne odnalezione ujęcia. Składanie filmu polega na codziennym wchodzeniu w filmik i skracaniu o zbędne fragmenty :) Filmik ukończony 22.V

28.V postanowiłam również trochę zrobić wpisów z przeszłości, ale w innej formie niż planowałam   http://www.wedrujaczautyzmem.pl/txt/od-pocz%C4%85tku

28.VI Ostatnio stopniowo uzupełniam i porządkuję "Twórczy Świat autyzmu". Również nagrałam kolejne krótkie filmiki z braku rozumienia mowy, ale muszę narzucić drobne poprawki :)

Galeria: 
01.IV Łukasz miał napisać zdania, ale nie zrozumiał polecenia . Pomogło skojarzenia w postaci kresek, ale schematycznie wykorzystał w każdym zdaniu wyraz będący u góry.
01.IV Owies wielkanocny -omawianie wysianych roślinek
9.IV Polecenia przeniesione z ćwiczeń, gdzie Łukasz miał z nimi kłopot. Dodatkowo dorzuciłam "Opisz jak wygląda "Blusia", czyli nasz kotek. Łukasz nie rozumie i podaje skojarzenia .
10.IV Utrwalamy pytania poprzez zapisywanie
12.IV Pytania kłopotliwe (niezrozumiały sens), Podpowiedzi zapisane z boku naprowadziły, ale nadal zadanie jest trudne .
11.IV Łukasz nie rozumiał polecenia "zastąp przymiotnik krzywy innym przymiotnikiem". Natomiast całkiem fajnie sobie radził z pisywaniem pytań na stronie 63 Rysunki wykonane samodzielnie. Zadanie z ćwiczeń usprawniających czytanie i pisanie "Świat ucznia kl.2".ch
21 i 22.IV Łukasz pomimo wieloletniego powtarzania określeń "Kto ?" i "Co ? wciąż ich nie rozróżnia i ogólnie ma duże kłopoty nawet z łatwymi codziennymi pytaniami. Łukasz przyswaja wiedzę poprzez obrazy i dlatego słowa abstrakcyjne są trudne, ale być może są autyści, którzy uczą się słuchowo i wtedy jest łatwiej :)
28.IV Pacując bardzo dużo piszemy i rysujemy obrazując potrzebne zagadnienia, ponieważ pomaga to Łukaszowi w zrozumieniu i tym samym zapamietaniu informacji . Zeszyt 80 kartkowy został zapisanmy od 26.I do 28.IV.2016 r.
30.IV Proste polecenie dla kilkuletniego dziecka "Zadaj pytanie", ale nie dla Łukasza i nie pomaga wieloletnie ćwiczenie i powtarzanie w róznej postaci, ponieważ są to słowa abstrakcyjne.
30.IV Błędne odpowiedzi tym razem wynikają z wyłączenia, ponieważ polecenie i słowa prawda-kłamstwo Łukasz już świetnie rozumie.
30.IV i 1.VĆwiczenie poprzez zapis słów prawda-kłamstwo jest świetnym ćwiczeniem umysłu na myślenie, ponieważ dziecko musi przeanalizować to co przeczytało. Tutaj widać, że na poprzedniej stronie Łukasz po prostu nie myślał.
3.V Pomysł na grę zaczerpnięty z ćwiczeń "Świat ucznia kl. 3", ale zmodyfikowany. Jeszcze musimy zrobić karty pracy z potrzebnymi częściami mowy :)
11.V Obecnie szukujemy pomoc do wyuczenia niezbędnych w codziennym życiu pytań. Z tyłu kart będę odpowiedzi i jestem pewna, że dzięki odpowiedniemu zobrazowaniu Łukasz zapamięta, ponieważ w potrzebnej sytuacji przypomni sobie potrzebny obraz. Z czasem wrzucę karty pojedynczo, ale muszę dokonać zmiany układu strony w "Edukacji" lub stworzyć nowy folder. Myślałam też o wrzuceniu w "Twórczy swiat autyzmu", ale nie jestem pewna ?