http://dzieciom.pl/wp-content/uploads/2015/07/FDZzP_logo.jpg

-

/\/\/\ Rajd Mikołajkowy - Złota Górska Odznaka Turystyczna (05.12.2015 r.)
Dziś wstajemy wcześnie rano, bo w zamierzeniach jest uczestniczenie w 100-ym już Rajdzie Ziemi Ząbkowickiej oraz XXXVIII Integracyjnym Rajdzie dla Osób Niepełnosprawnych zorganizowanym przez Stowarzyszenie Inicjatyw na Rzecz Dzieci Ziemi Ząbkowickiej. Głównym dowodzącym całą imprezą jest Witek Barylak dla którego obecny Jubileuszowy Rajd będzie już ostatnim pod jego przewodnictwem. W głównych przygotowaniach duży wkład ma Biuro Turystyczne "OTTOKAR" z Ząbkowic Śląskich (  http://www.ottokarzabkowice.pl/  ), a głównym sponsorem jest Starostwo Ząbkowickie. Dla nas ten Rajd jest bardzo ważny, gdyż dzisiaj zostanie nam wręczona Mała Złota Odznaka GOT ( Górska Odznaka Turystyczna ) (  http://www.ktg.hg.pl/komisja-tg/got/regulamin_got.html  ).
Rano wczesna pobudka, bo w Srebrnej Górze skąd zaczyna się początek rajdu mamy być o godz.9:00. Niestety przygotowania idą nam nieco opornie i na miejscu jesteśmy grubo po wyznaczonym czasie, czyli około 9:30, ale okazuje się że jeszcze wszyscy uczestnicy rajdu znajdują się w punkcie wyjścia, czyli na rynku Srebrnej Góry (  https://pl.wikipedia.org/wiki/Srebrna_G%C3%B3ra_(wojew%C3%B3dztwo_dolno%C5%9Bl%C4%85skie)  ) , która mimo swojej zabudowy miejskiej i pięknego położenia na stromym stoku góry fortecznej niestety nie ma praw miejskich.
Wysiadamy na parkingu w rynku i przebieramy się w niezbędne obuwie i ubieramy odzienie ochronne, bo warunki tego dnia są dosyć nieciekawe, czyli przy niewielkim przymrozku wieje nieprzyjemny wiatr. 
Łukasz zaczyna okazywać oznaki niezadowolenia i sytuacja się nieco komplikuje do tego stopnia, że w momencie wymarszu zaczynamy się zastanawiać czy damy sobie dzisiaj z tym radę. Przepuszczamy grupę przodem, a sami cofamy się do rynku i przeprowadzamy z Łukaszem rozmowę dydaktyczną, a po niej ponawiamy próbę wymarszu.
Wspinamy się stromą, brukową drogą w kierunku Przełęczy Srebrnej (  https://pl.wikipedia.org/wiki/Prze%C5%82%C4%99cz_Srebrna  ) i zaczynamy powracać do swojego rytmu.
Po dotarciu na przełęcz dołączamy do grupy, ale spotyka nas tu nieprzyjemna niespodzianka w postaci porywistego i mroźnego wiatru. Po podziale na grupy ruszamy dalej, ale postanawiamy zostać nieco z tyłu i po znalezieniu dogodnego i w miarę osłoniętego od wiatru miejsca zarządzamy śniadanie na które składają się kanapki z serami i wędlinami oraz niezawodna gorąca herbata z termosu. Po śniadaniu wracają nam wszystkim dobre humory i zaczynamy pościg za grupą, którą doganiamy na skrzyżowaniu koło  tzw. Wodokaczki, czyli bardzo starego ujęcia wody dla Twierdzy Srebrnogórskiej. W tym miejscu dzielimy się na dwie grupy z której jedna idzie trasą dłuższą, a druga  analogicznie krótszą. Wybieramy krótszą trasę ze względu na poranne zachowanie Łukasza oraz bardzo nieprzyjemny tego dnia wiatr. 
Idziemy teraz wąską ścieżką wokół Twierdzy, a właściwie Bastionu "Don Jon" (  https://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdza_Srebrnog%C3%B3rska  ). Ścieżka jest bardzo ciekawa, ale miejscami nieco niebezpieczna ze względu na blisko niej położone głębokie na kilkanaście metrów rowy fortyfikacji. 
Docieramy do bastionu i chronimy się w zacisznej kawiarence, gdzie chwilę się ogrzewamy, a potem stwierdzamy że ze względu na dość duży zapas czasu do oficjalnych uroczystości kończących rajd zejdziemy na rynek i przestawimy swój samochód w pobliże twierdzy.
Zejście szybkie i sprawne, a potem przejazd w ustalone miejsce.
Udajemy się na dziedziniec główny gdzie jest rozpalone duże ognisko i pieczemy na nim kiełbaski, które pobieramy w punkcie dystrybucji. Możemy wprawdzie otrzymać gotowe z grilla, ale znacznie smaczniejsze zrobione są nad ogniskiem. Zjadamy w dość prymitywnych warunkach, bo nie ma nawet talerzyków, ale i tak są to jedne z najsmaczniejszych kiełbasek w naszym życiu.
Andżelika spotyka koleżanki ze swojej klasy. 
Ze względu na silny wiatr udajemy się do dużej sali, a właściwie to kompleksu sal, które odremontowano w ciągu niespełna trzech lat. Jestem pod wrażeniem wykonania ogromu tych prac w tak krótkim okresie.
W środku można napić się gorącej herbaty i innych napojów, a także odpocząć na wygodnych fotelach lub na ławach przy stołach. 
W międzyczasie odbywają się konkursy z wiedzy krajoznawczo-przyrodniczej oraz weryfikacje odznak GOT.
Po dłuższym oczekiwaniu rozpoczęto oficjalne uroczystości zakończenia rajdu na dziedzińcu głównym twierdzy przy ognisku. Wprawdzie słoneczko przyświecało, ale wiatr i kręcący dym z ogniska przyćmiły nieco doniosłość chwili, a działo się wiele bo po pierwsze nie było końca podziękowań dla Witka Barylaka za całokształt jego charytatywnej działalności, a potem wręczenie nagród dla najmłodszego i najstarszego uczestnika rajdu oraz dla wieloletniego zasłużonego przodownika górskiego.
Oczywiście nadszedł czas na nas, czyli na wręczenie nam Złotych Odznak GOT, których wręczenie odbywa się niezwykle rzadko w naszym powiecie, więc tym bardziej była to doniosła chwila. Nominację wręczyli nam Witek Barylak, Starosta Ząbkowicki, Burmistrz Ziębic oraz Przewodniczący PTTK z Wrocławia. Łukasz zdobył tą odznakę nie korzystając z ulg jakie przysługują osobom niepełnosprawnym.
Złota Odznaka GOT odznacza w przełożeniu przejście około 1300 km, lub wspięcie sie na wysokość 130 km. Oczywiście odbywa się to w cyklu mieszanym, czyli 1 km=1pkt, a 100 m w pionie=1 pkt. Razem trzeba zdobyć 1300 pkt przechodząc po kolei przez odznaki "Popularną", "Brązową", "Srebrną" i w końcu "Złotą".
Po uroczystościach powróciliśmy do domu.
Galeria: